Pijany wjechał autem w dom. Potem ukradł drugie i też je rozbił

Policjanci z Głubczyc zatrzymali 20-latka, który w sylwestra wjechał volkswagenem w dom, potem ukradł innego i też go rozbił, uciekając przed policją - poinformowało w czwartek biuro prasowe KW Policji w Opolu. Mężczyzna miał w organizmie 1,5 promila alkoholu.

Do zdarzenia doszło w sylwestrową noc. Głubczyccy policjanci otrzymali zgłoszenie o osobowym volkswagenie, który wjechał w dom mieszkalny. Na miejscu znaleźli rozbity samochód. Świadkowie poinformowali funkcjonariuszy, że kierowca uciekł.

Mniej więcej w tym samym czasie dyżurny otrzymał zgłoszenie z wypożyczalni samochodów o kradzieży auta. Policjanci szybko ustalili, gdzie znajduje się skradziony samochód - także volkswagen - i ruszyli w pościg. W pewnej chwili uciekający stracił panowanie nad autem, które wypadło z drogi. Próbował uciekać pieszo, został jednak zatrzymany przez policjantów. Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie 1,5 promila alkoholu.

Reklama

Okazało się, że sprawcą w obu przypadkach był ten sam mężczyzna, który po rozbiciu jednego volkswagena ukradł innego. Straty, jakie wyrządził, oszacowano na 30 tysięcy złotych. Po wytrzeźwieniu przedstawiono mu zarzuty, zagrożone karą do ośmiu lat więzienia.


PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy