Pijany 24-latek w audi A5 zabił 22-latka. Grozi mu 12 lat

Młody wiek, alkohol i szybki samochód to niestety popularny przepis na drogową tragedię. Dzisiejszej nocy zebrał on kolejne krwawe żniwo.

Około 4 nad ranem przy skrzyżowaniu ulic Szczecińskiej i Sianokosy w Łodzi doszło do wypadku. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że kierujący audi A5 24-latek nie dostosował prędkości do warunków ruchu i stracił panowanie nad pojazdem. Samochód wypadł z drogi, dachował, a następnie ściął betonowy słup energetyczny.

W wyniku uderzenia śmierć na miejscu poniósł 22-letni pasażer auta. Lekko ranny kierowca z urazem ręki przewieziony został do szpitala skąd, po opatrzeniu, trafił do policyjnego aresztu. Badanie wykazało w jego organizmie ponad dwa promile alkoholu.

Za spowodowanie wypadku śmiertelnego w stanie nietrzeźwości grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Audi A5
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy