Pijana próba ucieczki motorowerem. Nie opłaciło się

Do 5 lat więzienia grozi mężczyźnie, który nie zatrzymał się do policyjnej kontroli. Jechał bez ważnych badań i pod wpływem alkoholu, ale to ucieczka zdecydowała, że popełnił przestępstwo.

W ostatni piątek, policjanci patrolujący ulice Pacanowa, zauważyli kierowcę jadącego bez kasku. Dodatkowo jechał on w sposób, który wzbudził w patrolujących podejrzenie, że może być pod wpływem alkoholu. Po zasygnalizowaniu przez funkcjonariuszy polecenia zatrzymania się do kontroli, mężczyzna tylko obejrzał się na radiowóz i zaczął przyśpieszać. Po kilkuset metrach porzucił pojazd i postanowił kontynuować ucieczkę pieszo. Policyjny pościg skończył się na jednej z pobliskich posesji, gdzie kierowca się ukrył.

Podejrzenia policji okazały się słuszne. Badanie wykazało, że zatrzymany miał prawie 0,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Dodatkowo okazało się, że prowadzony przez niego motorower nie miał aktualnych badań technicznych, obowiązkowego ubezpieczenia, a 23-latek nie posiadał przy sobie żadnych dokumentów uprawniających do jego kierowania.

Reklama

Policja przypomina, że zgodnie z obowiązującymi od 1 czerwca 2017 r. przepisami, każdy przypadek niezatrzymania się do kontroli drogowej jest przestępstwem. Ponadto kierującemu, który podejmuje próbę ucieczki przed policjantami, grozi od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.



PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy