Pęk kwitków pod wycieraczką auta. Zdjęcie z Opola stało się sensacją

Sławomir Matz

Sławomir Matz

W ostatnim czasie przez media społecznościowe przewinęła się fala postów, które przedstawiały zdjęcie auta na parkingu przed dworcem PKP w Opolu. Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie pewien szczegół, który stał się obiektem komentarzy.

Sensacja na parkingu w Opolu. Ludzie nie szczędzili komentarzy
Sensacja na parkingu w Opolu. Ludzie nie szczędzili komentarzyCzytelniczka Interii123RF/PICSEL

Czasami zdarza się, że zapominamy opłacić lub przedłużyć postój na płatnym parkingu. Wówczas trzeba zmierzyć się z tego konsekwencjami, którymi najczęściej są wezwania do zapłaty pozostawiane pod wycieraczką auta.

Mogłoby się wydawać, że nieco dłuższa zwłoka z ich uregulowaniem skutkowała będzie szybkim odholowaniem auta na strzeżony parking, tymczasem sytuacja z Opola pokazuje, że nie do końca.

Auto na parkingu w Opolu wzbudziło sensację

Niedawno w internecie opublikowano fotografię przedstawiającą samochód stojący na płatnym parkingu przed dworcem PKP w Opolu. Auto stoi, jak gdyby nigdy nic, a pod wycieraczkami ma nie jeden, nie dwa, a kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt kartek!

Internauci nie szczędzą sobie komentarzy pod postem na Facebooku, gdzie między innymi pojawiło się to zdjęcie.

- Aż mi wstyd, że jestem z Opola. W każdym normalnym kraju przy kolejnym mandacie auto zostałoby odholowane na parking strzeżony i odpowiednie służby prowadziłyby dochodzenie co się dzieje z właścicielem. – komentuje jeden z internautów.

- Taniej chyba będzie porzucić to auto – dodaje inny.

Jak to zwykle bywa z internetowymi postami, nie brakuje ludzi, którzy żartują sobie z tej sytuacji, ale są też tacy, którzy po prostu martwią się o właściciela.

- Może coś się stało właścicielowi... – komentuje internautka.

Takie numery nie tylko w Opolu

W ostatnim czasie, otrzymaliśmy również zdjęcie od pani Natalii, która przebywała na płatnym parkingu przy restauracji McDonald's w pobliżu lotniska Ławica w Poznaniu. Fotografia przedstawia samochód znajdujący się w podobnej sytuacji do tego z Opola.

Samochód w Poznaniu również miał pod wycieraczką nieopłacone mandatyCzytelniczka InteriiINTERIA.PL

Widok kilkunastu zamokniętych kwitków za wycieraczką samochodu, pani Natalia postanowiła żartobliwie skomentować słowami: "Myślicie, że ma jeszcze aktualny parking?". Pozostaje odpowiedzieć w równie żartobliwym tonie - podejrzewamy, że nie, ale nie mamy pewności.

Samochód w Opolu zniknął. Jego dalsze losy są nieznane

Opisywany przypadek z Opola wywołał burzę w mediach społecznościowych. Sprawdziliśmy, czy auto nadal czeka na szczęśliwego kierowcę, lecz po przybyciu na parking przy dworcu PKP w Opolu, okazało się, że auta już tam nie ma.

Nie wiadomo, jakie były jego dalsze losy. Czy nareszcie odholowano je na parking strzeżony, czy może kierowca dzięki publikacjom w mediach społecznościowych przypomniał sobie o swojej zgubie? Nieznane są również losy samochodu w Poznaniu.

Renault Symbioz w teście wideo. 1.6 pod maską, 5 l/100 km i regulowany bagażnikAdam MajcherekINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?