Pech Schumiego, Kubica bez punktów

Poziom pecha się wyrównał. W najważniejszym momencie zawiódł silnik Ferrari i Michael Schumacher nie ukończył wyścigu o GP Japonii.

W bolidzie Ferrari zawiódł silnik / Kliknij
W bolidzie Ferrari zawiódł silnik / KliknijAFP

Na torze Suzuka wygrał Fernando Alonso, który tym samym niemal obronił mistrzowski tytuł. By go sobie zapewnić musi zdobyć choć 1 punkt podczas ostatniego wyścigu sezonu na torze Interlagos. Wówczas nawet zwycięstwo Schumachera nie odbierze mu pierwszego miejsca.

Robert Kubica pojechał na miarę możliwości swoich i zespołu. Polak po starcie z 12. pola ukończył zawody na 9. miejscu, tuż za Nickiem Heidfeldem. To Niemiec zdobył więc jeden punkt.

Na niższych stopniach podium stanęli Felipe Massa (Ferrari) i Giancarlo Fisichella (Renault).

Wyścig rozpoczął się po myśli Ferrari. Dwa czerwone bolidy znalazły się na prowadzeniu, a Massa szybko puścił przed siebie Schumachera. Alonso na starcie awansował z piątego na czwarte miejsce, a po kilku okrążeniach wyprzedził Ralfa Schumachera.

Hiszpański kierowca kolejny awans zanotował po pierwszej wizycie w boksie. Tym razem mechanicy spisali się dobrze i Alonso wyprzedził Massę. Pierwszy cały czas jechał Michael Schumacher, a jego przewaga wynosiła około 5-6 sekund i nie zmieniała się.

Pech dopadł niemieckiego kierowcę chwilę po drugiej wizycie w boksie. Z bolidu Ferrari poszedł niebieski dym, co oznaczało koniec jazdy! Pech rywala bezlitośnie wykorzystał Alonso, który bez problemów dojechał do mety na pierwszym miejscu. Tym samym Hiszpan może nieco przestać narzekać na pecha, przez którego przynajmniej dwukrotnie nie ukończył wyścigu jadąc w ścisłej czołówce (wybuch silnika na Monzy, pamiętne niedokręcone koło).

Na kolejnych miejscach dojechali Felipe Massa i Giancarlo Fisichella, co oznacza, że w klasyfikacji konstruktorów Renault powiększyło przewagę nad Ferrari.

Robert Kubica pojechał na miarę swoich możliwości. Już na pierwszym okrążeniu Polak awansował na 10. miejsce i później utrzymywał swoją pozycję. Jedyny awans zanotował dzięki awarii Schumachera. Na pięć okrążeń przed końcem wyścigu zespół BMW zezwolił Kubicy na atakowanie jadącego przed nim wyraźnie wolniej Heidfelda. Niemiec wówczas jednak również przyspieszył i ostatecznie to jemu przypadł punkt za ósme miejsce.

Tegoroczny wyścig na torze Suzuka nie należał do szczególnie emocjonujących. Brakowało bezpośredniej walki na torze, walka rozgrywała się głównie w boksach. A najważniejszym wydarzeniem był... wybuch silnika.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas