Passat z Bełchatowa na wojnie w Ukrainie. Samochód uratował wiele istnień

Pan Grzegorz, który sprzedał swojego 28-letniego Volkswagena Passata Ukraińcom, może być dumny ze swojej decyzji. Jak się okazało - pojazd trafił na front, gdzie dzielnie służy broniącym się żołnierzom.

Dzień Dobry Bełchatów - Facebook
Dzień Dobry Bełchatów - Facebook Informacja prasowa (moto)

Niezwykłą historię przybliżył lokalny serwis informacyjny z Bełchatowa. Dotyczy ona pana Grzegorza, który jakiś czas temu wystawił na aukcję swojego leciwego, ale zadbanego Volkswagena Passata B4. Auto szybko wzbudziło zainteresowanie dwóch obywateli z Ukrainy, którzy zjawili się na oględziny auta już następnego dnia.

Zachwyceni stanem 28-letniego samochodu mężczyźni zdecydowali się na jego zakup i tym sposobem poczciwy Passat trafił za wschodnią granicę.

Jak opowiedział sam pan Grzegorz na łamach serwisu Dzień Dobry Bełchatów - według informacji podanych przez Ukraińców, pojazd miał być wykorzystywany do pomocy humanitarnej oraz przewodu leków.

Passat z Bełchatowa uratował wiele istnień

Tym większe było zdziwienie sprzedającego, gdy po trzech tygodniach dostał fotografię przedstawiającą opisywanego Passata z wyrzutnią rakiet leżącą na masce.

Sam pojazd na zdjęciu jest brudny i sprawia wrażenie uczestniczącego w niejednej potyczce. Tuż obok niego pozują mężczyźni odziani w ukraińskie mundury i pełne wyposażenie taktyczne.

Z relacji właściciela wynika, że jeden z nich to ten sam człowiek, który kupował auto.

Zdjęcie było także opatrzona podpisem: : "Bardzo dziękuję. Pana samochód uratował już wiele istnień".

Liczyłem, że samochód będzie przydatny, ale nie spodziewałem się, że aż tak. Bardzo się z tego cieszę, że może komuś pomóc. Zakręciła mi się łezka w oku, gdy przeczytałem opis
powiedział pan Grzegorz w rozmowie z Bełchatowskim serwisem.

***

Moto Flesz - odcinek 37. Zamknęli ulicę, żeby rodzice nie wozili dzieci do szkołyINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas