Osiem teamów F1 utworzy własne mistrzostwa świata

Zespoły zrzeszone w FOTA, czyli w Stowarzyszeniu Zespołów Formuły 1, jednomyślnie odrzuciły propozycje Maxa Mosleya - przewodniczącego Międzynarodowej Federacji Samochodowej ( FIA ) i zdecydowały o wystąpieniu ze struktur FIA oraz F1.

Szef F1 Bernie Ecclestone otoczony przez dziennikarzy po tym, jak doszło do rozłamu w F1.
Szef F1 Bernie Ecclestone otoczony przez dziennikarzy po tym, jak doszło do rozłamu w F1.AFP

Jak donosi włoska agencja ANSA, osiem teamów z FOTA zdecydowało o rozpoczęciu przygotowań do zorganizowania własnych mistrzostw świata.

Ferrari, BMW-Sauber, Renault, Toro Rosso, Red Bull, Mercedes McLaren, Toyota i Brawn GP nie wezmą udziału w przyszłorocznych mistrzostwach świata F1 pod auspicjami FIA i F1. Taka decyzja zapadła po spotkaniu w siedzibie teamu Renault.

Osiem wymienionych zespołów rozpoczyna przygotowania do stworzenia, własnego regulaminu, władz i mistrzostw świata.

" Zaczynamy przygotowania do powołania nowych struktur. Z jasnym i przejrzystym regulaminem. Zarządzanym przez kompetentnych ludzi. Władzami, które będą słuchać sympatyków i kibiców tego sportu. Rozpoczynamy także pozyskiwanie nowych zespołów" - czytamy w komunikacie FOTA cytowanym przez ANSA .

Do zaostrzenia konfliktu doszło na początku czerwca, gdy Międzynarodowa Federacja Samochodowa ( FIA ) ogłosiła listę zespołów F1, które wystartują w przyszłorocznych mistrzostwach świata. Wśród trzynastu zespołów umiejscowionych na dokumencie znalazło się osiem zespołów, zrzeszonych w FOTA, które bojkotują regulamin w 2010 roku.

Zaczęła się totalna wojna na wyniszczenie. Trzynaście zespołów (według listy FIA) powinno wystartować w cyklach GP o mistrzostwo świata Formuły 1 w 2010 roku. Lista jest podzielona na trzy grupy teamów. Pierwszą tworzą nowe zespoły, które zostaną dołączone do starej "dziesiątki".

Kolejną grupę zarezerwowano dla ekip zrzeszonych przy FOTA, które nie dokonały pełnego zgłoszenia i w niej znajdują się stajnie BMW - Sauber, Renault, Brawn GP, Mercedes McLaren i Toyota. Z tymi zespołami FIA zamierza się spotkać w najbliższym czasie i wyjaśnić wszelkie sporne kwestie regulaminu w 2010, co ma zaowocować pełnym przystąpienia do rywalizacji. Federacja wyznaczyła termin ostatecznego rozwiązania problemu do piątku 19 czerwca.

Ostatnia grupa, to zespoły wpisane na listę "z urzędu", bez wiedzy i zgody władz zespołów. W tym zestawieniu znajdują się Ferrari, Toro Rosso i Red Bull ( dwie brakujące stajnie Williams i Force India wcześniej "dobrowolnie" zgłosiły swoje teamy do przyszłorocznych mistrzostw rozgrywanych pod szyldem F1 ). Taką postawą FIA zbulwersowani są włodarze Ferrari, którzy na oficjalnej stronie internetowej nie godzą się na uwzględnianie swojej stajni w tej konfiguracji. Oświadczając jednocześnie, że "Cavallino" nie zamierza brać udziału w zawodach firmowanych przez FIA i F1 za rok.

"Zespół Ferrari 29 maja zgłosił wstępnie swoją ekipę do mistrzostw w 2010 roku, podobnie jak inne zespoły FOTA. Zrobiliśmy to jednak pod pewnymi warunkami, których nie dotrzymano. Zatem nasza zgoda nie może być traktowana obligatoryjnie, co chce uczynić FIA. Na koniec , aby rozwiać wszelkie wątpliwości zespół Ferrari nie przystąpi do przyszłorocznych mistrzostw świata jeżeli te będą rozegrane z zgodnie z regulaminem jaki przedstawiła FIA i F1. Nikt nie może nas do tego zmusić"- czytamy w oświadczeniu stajni z Maranello.

Chronologia konfliktu między FIA i FOTA:

17 marca:

FIA postanawia wprowadzić na przyszły sezon wyścigów Formuły 1 granicę rocznego limitu budżetowego w wysokości 30 milionów funtów oraz zmienia od 2009 roku regulamin mistrzostw świata, w wyniku którego tytuł przypadnie kierowcy, który wygra najwięcej wyścigów w sezonie, a nie temu, kto zdobędzie najwięcej punktów. Prezydent Ferrari Luca di Montezemolo określa postanowienia jako ryzykowne, ale oficjalny protest nie zostaje złożony.

19 marca:

Di Montezemolo coraz krytyczniej wypowiada się na temat decyzji FIA. Nowe zasady, wg szefa Ferrari, podważają wiarygodność Formuły 1

20 marca:

FIA po fali krytyki prawie wszystkich teamów oznajmia, że jest gotowa wstrzymać do sezonu 2010 wdrożenie nowego systemu wyłaniania zwycięzcy mistrzostw świata Formuły 1, polegającego na premiowaniu kierowcy z największą liczbą zwycięstw w GP. Nowa formuła wejdzie w życie dopiero od 2010 roku.

24 kwietnia:

Przed Grand Prix Bahrajnu szef FIA Max Mosley wzywa wszystkie teamy do samodzielnego określenia granicy budżetowej na przyszły sezon.

29 kwietnia:

FIA decyduje się na podniesienie limitu budżetu z 30 na 40 mln funtów (ok. 45 mln euro). Di Montezemolo przypomina Mosleyowi, że Ferrari ma prawo zawetować wprowadzenie takich zmian.

12 maja:

Ferrari grozi rezygnacją ze startów w mistrzostwach świata Formuły 1, jeśli wejdzie w życie limit budżetowy na sezon 2010. Dzień wcześniej krytycznie wypowiedział się także Dietrich Mateschitz, który zapewnił, że jego zespoły Red Bull i Toro Rosso nie zostaną zgłoszone do przyszłorocznego cyklu GP.

13 maja:

Do Ferrari, Red Bull i Toro Rosso dołączyło Renault i Williams-Toyota, które również nie zgadzają się na wprowadzenie nowych przepisów.

15 maja:

Spotkanie w Londynie prezydenta FIA Maxa Mosleya i szefa Formuły 1 Bernie Ecclestone'a z przedstawicielami FOTA nie przyni rozstrzygnięć. Mosley daje teamom siedem dni na przedstawienie własnych propozycji. Ferrari zapowiada skierowanie sprawy do sądu.

19 maja:

Ferrari jest przesłuchiwane przez paryski sąd.

20 maja:

Francuski sąd odrzucił wniosek Ferrari, w którym włoska stajnia domagała się wstrzymania decyzji o wprowadzeniu od nowego sezonu limitu budżetowego.

22 maja:

Kolejne spotkanie FIA z FOTA, które nie przyniosło żadnych rozstrzygnięć.

24 maja:

Mosley wypowiada się optymistycznie: "Jestem spokojny o to, że dojdziemy do porozumienia".

25 maja:

Zespoły F1 proponują, by w przyszłym roku obowiązywały jeszcze stare zasady rozgrywania mistrzostw świata. W zamian za to ekipy zadeklarują się do długoterminowej współpracy i wspólnie z FIA spróbują w najbliższym czasie znaleźć rozwiązania.

25 maja:

Williams-Toyota jako jedyna ekipa wysłała do FIA oficjalne zgłoszenie do udziału w mistrzostwach świata w 2010 roku.

27 maja:

Zespół Formuły 1 Williams-Toyota został tymczasowo zawieszony i nie będzie uczestniczył w pracach FOTA poświęconych opracowaniu ostatecznego stanowiska w sprawie proponowanych przez FIA zmian w regulaminie od 2010 roku.

29 maja:

Wszystkie teamy wchodzące w skład FOTA złożyły w ostatnim możliwym dniu aplikację w sprawie uczestnictwa w przyszłorocznych mistrzostwach świata. Jednocześnie wysunęły dwa warunki: nowe porozumienie dotyczące praw telewizyjnych i marketingowych musi zostać podpisane do 12 czerwca, a w 2010 roku muszą obowiązywać stare zasady rywalizacji w GP.

31 maja:

Szef zespołu Ferrari Stefano Domenicali stawia sprawę jasno: "Jeśli FIA nie zaakceptuje propozycji FOTA, deklaracja udziału w wyścigach w 2010 roku będzie nieaktualna".

3 czerwca:

Mosley określa warunki postawione przez FOTA jako "nierealne".

5 czerwca:

Również Force India, podobnie jak Williams-Toyota zgłasza się bezwarunkowo do udziału wyścigach F1 w 2010 roku. Liczba ekip zrzeszonych w FOTA maleje do ośmiu.

7 czerwca:

Dzień przed GP Turcji FOTA apeluje do kierowców, by nawet w przypadku rozłamu FIA i FOTA zostali wierni swoim stajniom.

8 czerwca:

Mosley wysyła list do wszystkich zespołów zrzeszonych w FOTA i żąda, by jeszcze tego samego dnia zadeklarowały udział w wyścigach w sezonie 2010 na warunkach, jakie są zawarte w nowym regulaminie wyścigowym FIA.

10 czerwca:

Ferrari pozostaje niewzruszone i nie zmienia stanowiska. Ecclestone zapowiada, że rozpocznie walkę z "piracką serią" Formuły 1.

12 czerwca:

Wszystkie 13 zespołów znalazło się na liście startowej na przyszły sezon. McLaren-Mercedes, BMW-Sauber, Renault, BrawnGP i Toyota zostały zaproszone do kolejnych rozmów. Do 19 czerwca ma zostać ogłoszona ostateczna lista teamów, które wezmą udział w wyścigach F1 w 2010 roku.

13 czerwca:

Di Montezomolo pozostaje niewzruszony: "nie weźmiemy udziału w przyszłorocznej rywalizacji, jeśli nie weźmie się pod uwagę naszych żądań" - zapowiada. FOTA dostaje wsparcie ze strony Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Pojazdów (ACEA). Jeśli FIA nie dojdzie do porozumienia z FOTA, ACEA jest gotowe szukać innych rozwiązań, które będą zapewniały poszanowanie regulaminu i uczciwy podział zysków.

15 czerwca:

FIA wydaje oficjalne oświadczenie: "FOTA nie wyraziła nawet odrobiny chęci, by dojść z nami do porozumienia. Nie biorą również pod uwagę szkód, jakie wyrządzają sportowi motorowemu". FOTA nie reaguje na zarzuty.

17 czerwca:

Porozumienie wydaje się być na wyciągnięcie ręki. "Teraz nadszedł czas, by znaleźć ostateczne i dla obu stron satysfakcjonujące rozwiązanie" - napisało FOTA i zaproponowało konkretne rozwiązania konfliktu. Mosley odrzuca propozycje, ale jednocześnie podkreśla, że "możemy handlować".

19 czerwca:

FOTA postanowiła od przyszłego roku przeprowadzać własny cykl zawodów o mistrzostwo świata.

RG

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas