Nowy znak trafia na polskie drogi. Kierowcy mogą odetchnąć z ulgą
Jeszcze do niedawna korzystanie z wideorejestratora mogło się wiązać nawet z aresztem, a to przez nieprecyzyjne przepisy. Ministerstwo poprawiło te kwestie, ale to nie oznacza, że wciąż nie narażamy się na karę. Wszystko zależy od jednego znaku.

W skrócie
- Ministerstwo wprowadziło nowy znak zakazu fotografowania obejmujący ważne obiekty wojskowe
- Jego wprowadzenie jest związane z nowelizacją przepisów, doprecyzowującą kontrowersyjne regulacje związane z uwiecznianiem na nagraniach i fotografiach wspomnianych obiektów.
- Aktualne regulacje bardziej konkretnie określają, które miejsca są objęte zakazem, eliminując niejasności i ryzyko nieświadomego popełnienia wykroczenia.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Jaki jest najnowszy znak?
W Dzienniku Ustaw opublikowane zostało rozporządzenie Ministra Obrony Narodowej wprowadzające nowy znak, do którego muszą stosować się nie tylko kierowcy, ale także piesi czy rowerzyści. Związany jest on z ustawą o Obronie Ojczyzny. Oznaczane nim będą obiekty związane z bezpieczeństwem państwa, których nie będzie można fotografować czy nagrywać bez specjalnego zezwolenia.
Znak zakazu fotografowania ma wyglądać następująco: biała kwadratowa tablica z czerwoną obwódką i umieszczonym napisem w czarnym kolorze "ZAKAZ FOTOGRAFOWANIA". Poniżej znajdziemy trzy rysunki przekreślone czerwonym kolorem ukazujące aparat, kamerę oraz telefon. Poniżej rysunków znajdować się będą jeszcze napisy w czterech językach - wszystkie są tłumaczeniem wyrażenia "Zakaz fotografowania".

Nowy znak na drogach. Zmiana przepisów
Choć wprowadzenie znaku zakazu wydaje się niezbyt pozytywną sytuacją to jest to w rzeczywistości symbolem usystematyzowania wzbudzających jeszcze niedawno spore kontrowersje zapisów ustawy o Obronie Ojczyzny. Wcześniejsze przepisy zakazywały bowiem fotografowania m.in. "obiektów szczególnie ważnych dla bezpieczeństwa lub obronności państwa" czy też "obiektów infrastruktury krytycznej". Problem w tym, że przepisy pozwalały na dość swobodną interpretację.
W efekcie obiekty zakazywały utrwalania na fotografiach i nagraniach aż ok. 25 tys. obiektów uznawanych za wojskowe lub infrastrukturę krytyczną bez specjalnego zezwolenia, a nawet przypadkowe nagranie takiego obiektu w czasie przejazdu autem mogło narazić na konsekwencję. Za złamanie zakazu grozi areszt lub grzywna.
Czy będzie kara za wideorejestrator?
W efekcie resort obrony wycofał się z tak szerokiego zakazu. Nowelizacja ustawy o Obronie Ojczyzny z 25 czerwca 2025 roku zawęziła zakaz do jednostek wojskowych i obiektów służb specjalnych oznaczonych opisanym wyżej znakiem. Zgodnie z ustawą zakaz nie dotyczy teraz "obrazu stanowiącego jedynie szczegół całości, w szczególności takiej jak zgromadzenie, krajobraz, publiczna impreza lub obraz zarejestrowany podczas przemieszczania się pojazdu". Znowelizowane przepisy oznaczają, że fotografowanie i nagrywanie innych miejsc, nawet jeśli te wcześniej były objęte zakazem, nie jest już karalne.
Eksperci portalu prawo.pl wskazywali, że przepisy w swojej wcześniejszej formie wskazywały, że kierowcy podróżujący z wideorejestratorami czy motocykliści z kamerami na kaskach mogli nieświadomie popełniać wykroczenie. Paweł Bała we wspomnianym portalu podkreślił, że nowe przepisy są rozwiązaniem problemów związanych właśnie z wideorejestratorami samochodowymi czy monitoringiem miejskim.