Absurdalny przepis idzie do kosza. Kierowcy byli traktowani jak szpiedzy
Czy nagrywanie z kamerki samochodowej może narazić kierowcę na karę? Do niedawna tak właśnie było. Nowelizacja przepisów ma to zmienić i wykluczyć z zakazu przypadkowe nagrania z wideorejestratorów. Co dokładnie się zmienia i co oznacza to dla kierowców?

W skrócie
- Nowelizacja przepisów ogranicza zakaz fotografowania i nagrywania obiektów wojskowych, co ułatwia życie wielu kierowcom korzystającym z wideorejestratorów.
- Zakaz obejmuje teraz tylko jednostki wojskowe i służby specjalne, a sankcje za jego naruszenie zostały złagodzone.
- Wciąż jednak istnieje ryzyko przepadku sprzętu rejestrującego, co budzi wątpliwości i krytykę ekspertów.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Zakaz fotografowania obiektów wojskowych - co się zmienia?
Dotychczasowy przepis ustawy o obronie Ojczyzny zakazywał fotografowania aż około 25 tys. obiektów wojskowych i infrastruktury krytycznej bez specjalnego zezwolenia. Za złamanie zakazu groził areszt lub grzywna. Problem polegał na tym, że przepisy obejmowały bardzo szeroki katalog miejsc, a nawet przypadkowe nagranie takiego obiektu podczas przejazdu samochodem mogło narazić kierowcę na konsekwencje prawne.
Ministerstwo Obrony Narodowej, pod presją krytyki społecznej, wycofuje się z tego szerokiego zakazu. Nowelizacja ustawy o obronie Ojczyzny, uchwalona 25 czerwca 2025 r., zawęża zakaz do jednostek wojskowych i obiektów służb specjalnych. Oznacza to, że fotografia i nagrania innych miejsc, nawet jeśli dawniej objętych zakazem, nie będą już karalne.

Eksperci z portalu Prawo.pl podkreślają, że zmiany dotyczą także uproszczenia trybu uzyskiwania zezwoleń i złagodzenia sankcji za naruszenie przepisów.
Nagrywanie z wideorejestratorów. Kierowcy mogą odetchnąć
Kluczową zmianą jest wyłączenie spod zakazu fotografowania i nagrywania obrazu stanowiącego jedynie szczegół całości, co obejmuje m.in. przypadkowe nagrania z rejestratorów trasy podczas przejazdu obok obiektu wojskowego.
Radca prawny Joanna Bulira wskazuje, że nowe przepisy umożliwiają rejestrowanie scen takich jak panoramy miast, imprezy publiczne czy obraz zarejestrowany podczas jazdy samochodem. To konkretna odpowiedź na dotychczasową praktykę, w której kierowcy byli traktowani jak szpiedzy, jeśli przypadkiem zarejestrowali obiekt objęty zakazem.
Z kolei dr Paweł Bała, adwokat specjalizujący się w prawie, podkreśla, że nowe regulacje usuwają wątpliwości dotyczące zakresu zakazu, a także wskazują właściwy organ decyzyjny - dowódcę jednostki wojskowej lub szefa służby specjalnej - co usprawni proces uzyskiwania zezwoleń.
Mniejsze sankcje i kontrowersje wokół konfiskaty sprzętu
Nowelizacja znosi możliwość kary aresztu za naruszenie zakazu i pozostawia tylko karę grzywny, co oznacza złagodzenie sankcji. To dobra wiadomość dla kierowców, którzy do tej pory mogli zostać ukarani nawet pozbawieniem wolności.
Jednak wciąż pozostaje kwestia przepadku sprzętu, czyli kamer, telefonów czy innych urządzeń używanych do rejestrowania obrazu bez zezwolenia. Przepis ten nie został zmieniony, co budzi krytykę m.in. Rzecznika Praw Obywatelskich. Orzeczenie przepadku nie jest obligatoryjne i każda decyzja w tej sprawie może zostać zaskarżona do sądu.
Według ekspertów, choć nie eliminuje to wszystkich kontrowersji, nowelizacja znacznie poprawia sytuację prawną i dostosowuje ją do rzeczywistości, w której nagrania z samochodowych kamer stały się powszechne.