Nowy system punktowania
Coraz większe szanse wydaje się mieć nowy system punktowania, dający szanse mniejszym zespołom fabrycznym ścigającym się w mistrzostwach świata. Propozycja, którą wysunął Hyundai z poparciem Skody, wydaje się z każdym miesiącem zyskiwać przychylność konkurentów i ludzi rządzących światowymi rajdami.
Chodzi głównie o poszerzenie miejsc punktowanych do dziesięciu, w skali która obowiązywała już w mistrzostwach w latach siedemdziesiątych. I tak za kolejne miejsca zespoły otrzymywałyby odpowiednio: 20-15-12-10-8-6-4-3-2-1 punktów. Mimo, że takie rozwiązanie z pewnością wydaje się bardziej satysfakcjonujące dla zespołów, zostało odrzucone w ubiegłym roku, kiedy to postanowiono pozostać przy systemie identycznym jak ten znany z Formuły1. Teraz jednak zmianę popiera nie tylko mistrzowski zespół dwóch ostatnich lat - Peugeot, ale też właściciel praw telewizyjnych do cyklu - David Richards.
Zasadniczym założeniem było trzymanie się punktacji obowiązującej także w Formule1, tyle że w Formule zespoły mają tylko dwa samochody. Wydaje mi się więc, że straciliśmy trochę czasu. Kiedy wprowadzaliśmy nowy przepis o trzech nominowanych załogach w każdym zespole, trzeba było od razu udać się do Światowej Rady i wytłumaczyć im, że sytuacja się znacznie zmieniła i wymaga wprowadzenia nowych przepisów. Teraz zajmie to trochę czasu - powiedział David Richards.
Tymczasem dyrektor Forda, Malcolm Wilson nie uważa, że zmiana ta jest najważniejszą rzeczą, która ułatwi życie biedniejszych zespołów. Jego zdaniem, zdecydowanie więcej uwagi należałoby poświęcić miejscu trzeciego kierowcy. Zespoły nie powinny, zdaniem Wilsona, wymieniać zawodników na tej pozycji.
Uważam że wszystkie trzy samochody powinny być nominowane na cały sezon. Dla rozwoju tego sportu dobrze byłoby także wprowadzić limit wieku trzeciego zawodnika - powiedział Malcolm Wilson.
Trzeci kierowca Forda, Markko Martin ma 26 lat podczas gdy zawodnicy dzielący to miejsce w Peugeocie: Gilles Panizzi i Harri Rovanpera odpowiednio 36 i 35.