Nowy symbol na wybranych modelach Opla. Jakie ma znaczenie?

Przez lata litery GSe fanom Opla kojarzyły się z usportowionymi samochodami. Wystarczy wspomnieć o takich modelach, jak Monza GSE, czy Commodore GS/E. Dziś charakterystyczne oznaczenie powraca, jednak w nieco innym wydaniu.

Znakiem GSe będą teraz sygnowane dynamiczne, zelektryfikowane modele niemieckiej marki. Kiedyś skrót oznaczał "Grand Sport Einspritzung", czyli samochody sportowe z wtryskiem paliwa. Teraz będzie to "Grand Sport electric". Ople w wersji GSe mają łączyć w sobie osiągi z bezemisyjną lokalnie mobilnością.

Opel deklaruje, że od 2024 roku każdy model z jego oferty będzie dostępny ze zelektryfikowanym napędem, a od 2028 roku marka będzie oferowała w Europie tylko samochody elektryczne.

Marka deklaruje, że właściciele aut sygnowanych znakiem "nowego" GSe będą mogli liczyć na usportowiony wygląd oparty na obecnej stylistyce producenta. Samochody mają nie tylko wyglądać na sportowe, ale także dawać radość z prowadzenia.

Zawieszenie ma być sztywniejsze, aby dawać więcej radości z prowadzenia. Jeśli chodzi o osiągi, Opel nieco enigmatycznie zapowiada, że podobnie, jak "wszystkie modele Opla, również wersje GSe będą świetnie sprawdzały się na autostradach".

Nowe GSe ma swój początek w zaprezentowanym jakiś czas temu modelu Manta GSe, który był współczesną interpretacją samochodu z 1970 roku, wyposażoną w napęd elektryczny. Oryginalna Manta z oryginalnym układem reflektorów, charakterystycznym grillem i znakiem błyskawicy "Blitz" była już wcześniej inspiracją dla nowego oblicza niemieckiej marki, czyli Opel Vizor - jednolitego panelu, który integruje przedni grill, światła oraz logo. Te zobaczyć można dziś już we wszystkich modelach oferowanych przez niemieckiego producenta.

***