Nowy jeep od Alfy Romeo

Kilka lat temu w ślad wytyczony przez audi allroad czy volvo serii X postanowiła pójść Alfa Romeo.

Przyłapany prototyp SUV-a Alfa Romeo
Przyłapany prototyp SUV-a Alfa RomeoInformacja prasowa (moto)

Włosi zadali sobie sporo trudu, by w oparciu o model 156 stworzyć samochód, który nie bałby się zjazdu z utwardzonej drogi.

Tak powstała alfa romeo 156 crosswagon. Kombi, które w stosunku do "cywilnej" 156 otrzymało m.in. podniesione o 6,5 cm zawieszenie oraz układ Q4, czyli alfowski napęd na cztery koła z aż trzema mechanizmami różnicowymi. Jak przystało na alfę, samochód był ładny, szybki i świetnie się prowadził. Problem w tym, że kosztował jakieś 3 razy więcej, niż powinien. Już pięć lat temu za podstawową wersję zapłacić trzeba było równe 150 tys. zł.

Teraz na pomysł zbudowania "bulwarówki" w oparciu o włoską technologię wpadli Amerykanie. Tamtejsze media poinformowały niedawno, że uznany na całym świecie producent samochodów terenowych - Jeep - bierze się właśnie do opracowywania trzech nowych modeli. Mają to być niewielkie auta typu SUV, które pojawią się na rynku w ciągu kilku najbliższych lat. Co najciekawsze, samochody powstać mają w oparciu o płytę podłogową zaprezentowanej niedawno alfy romeo giulietta!

Dlaczego Jeep zdecydował się na taki krok? Zdaniem amerykańskich inżynierów włoska płyta świetnie sprawdzi się w roli fundamentu do budowy nowych "niewielkich" pojazdów, daje się bowiem łatwo dostosowywać do napędu na cztery koła! Bez większych problemów można też zwiększyć rozstaw osi. Rozmowy na temat transferu technologii są już podobno mocno zaawansowane. Jeep planuje wybudowanie w Stanach fabryki, gdzie budowano by włoskie platformy.

Wypada przypomnieć, że kilka lat temu inżynierowie Alfy Romeo pracowali nad opracowaniem pierwszego w historii marki SUV-a. Powstały nawet jeżdżące prototypy pojazdu, który roboczo ochrzczony został nazwą kamal. Niewykluczone, że wsparci doświadczeniem Jeepa Włosi powrócą jeszcze do tego pomysłu.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas