Nowe auta rządu - szpanu nie ma!

Samochody marki Skoda wywołują w Polsce mieszane uczucia. Ich użytkownicy są przeważnie zachwyceni wysokimi walorami eksploatacyjnymi, niską awaryjnością i przystępną ceną.

Malkontenci, wśród których panuje utarty w czasach PRL-u pogląd, wytykają czeskim autom głównie brak prestiżu. Skoda nie ukrywa, że jej oferta skierowana jest do ludzi liczących się z gotówką.

Wybór pojazdu tej marki często podyktowany jest jednak nie skąpstwem, a rozsądkiem - skoro w osiągach czy jakości wykonania nie widać większej różnicy, po co przepłacać za pojazd sygnowany logiem Audi czy Volkswagena?

Z podobnego założenia wyszedł właśnie nowozelandzki rząd, który podpisał z importerem Skody umowę na dostarczenie mu nowych pojazdów służbowych. W wyniku przetargu na nowe auta władze Nowej Zelandii wybrały takie modele, jak skoda octavia z silnikiem 1,6 TDI CR o mocy 105 KM w wersjach liftback i kombi oraz skoda superb 2,0 TDI 140 KM z nadwoziem typu sedan.

Reklama

Samochody użytkowane będą przez liczne nowozelandzkie agencje rządowe na zasadzie leasingu. Auta mają być eksploatowane przez okres dwóch lat lub do przebiegu 30 tysięcy kilometrów.

Zostań fanem profilu Moto i Poboczem na Facebooku. Tam można wygrać wiele motoryzacyjnych gadżetów. Wystarczy kliknąć w "lubię to" w poniższych ramkach.

Oceń swoje auto. Wystarczy wybrać markę... Kliknij TUTAJ.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: rząd
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy