Nowe Audi Q5 tylko pozornie przypomina poprzednika. Widziałem je na żywo

Druga połowa 2024 roku zapisze się jako prawdziwy wysyp nowości Audi. Po premierach A6 e-tron oraz nowego A5, przyszedł czas na prezentację trzeciej generacji Q5. Ja miałem już okazję widzieć ją na żywo, jak również sportową odmianę SQ5.

Pierwsza generacja Audi Q5 zadebiutowała w 2008 roku i szybko okazała się sporym sukcesem (do dziś sprzedało się ponad 1,9 mln egzemplarzy Q5). I choć od tego czasu sporo się na rynku zmieniło, to SUV-y pozostają w centrum zainteresowania klientów, a mające już 8 lat Q5 drugiej generacji, coraz bardziej potrzebowało następcy, który podejmie walkę z młodszymi konkurentami. Następcy, który właśnie zadebiutował.

Nadwozie Audi Q5 wygląda znajomo, ale jednocześnie świeżo

Pierwsze wrażenie po zobaczeniu nowego Audi Q5 jest takie, że... wygląda całkiem znajomo. To efekt linii bocznej bardzo podobnej do poprzednika. Jednak porównując oba modele łatwo zauważyć, że nowe Q5 ma smuklejszą maskę, bardziej pochyloną tylną szybę i optycznie nieco wydłużony tył. Uwagę zwraca też fakt, że w przeciwieństwie do dwóch pierwszych generacji, światła nie są w całości umieszczone na klapie bagażnika. Choćby z tego powodu nie sposób będzie pomylić trzeciej generacji niemieckiego SUV-a z poprzednimi.

Reklama

Skoro już o światłach mowa, to tylne opcjonalnie wyposażone są w diody OLED i składać się z sześciu cyfrowych paneli, mających w sumie 266 elementów świetlnych, mogących tworzyć różne wzory. Z kolei przednie światła do jazdy dziennej mają po 15 segmentów, także pozwalających na wybór różnych sygnatur świetlnych. Reflektory główne z kolei to oczywiście matrycowe LED-y.

Innym charakterystycznym elementem nowego Q5 są duże boczne wloty powietrza w zderzaku z otaczającymi je sporymi panelami w kontrastującym kolorze - znamy je już z niedawno zaprezentowanego A5 oraz A6 e-tron. Co jednak ciekawe, w przeciwieństwie do tych modeli, Q5 zachowało klasyczne klamki. Jak wyjaśnili mi styliści Audi, klienci chcą klamek zlicowanych z nadwoziem, ponieważ wyglądają nowocześnie, ale wybierając SUV-a wolą klasyczne rozwiązania.

Jakie wnętrze ma nowe Audi Q5?

Okazuje się, że całkowicie znajome. Układ deski rozdzielczej, który debiutował w Q6 e-tron, trafił już do A6 e-tron, A5, a teraz także do Q5. Kierowca ma więc przed sobą duży, zakrzywiony panel, na którym umieszczono wyświetlacz wskaźników (11,9 cala) oraz systemu multimedialnego (14,5 cala). Obsługa jest wyłącznie dotykowa i z poziomu ekranu sterujemy nawet klimatyzacją (na szczęście jej ustawienia są zawsze widoczne). Dzięki zakrzywieniu, kierowca może bez odrywania pleców od oparcia sięgać w każdy róg ekranu, ale przez to cały kokpit wydaje się być skupiony na nim. Co oczywiście z punktu widzenia kierującego jest zaletą, zaś aby pasażer nie czuł się wyobcowany, na życzenie przed nim może znaleźć się dodatkowy ekran (10,9 cala).

Jeśli chodzi o ilość miejsca, to nowe Q5 jest wystarczająco przestronne, ale i trudno powiedzieć, żeby rozpieszczało. Pasażer mający nieco ponad 180 cm wzrostu wygodnie usiądzie za równie rosłym kierowcą, ale ilość wolnej przestrzeni na wysokości kolan nie będzie zbyt duża. Zastrzeżeń nie budzi jakość wykończenia wnętrza, które spasowano z typową dla Audi solidnością.

Silniki w nowym Audi Q5

Nowe Q5 zbudowane zostało na platformie PPC i jest drugim (po A5) modelem, który na niej powstał. Przedstawiciele Audi podkreślali, że dała im ona większą elastyczność w projektowaniu samochodu oraz pozwoliła nadać mu więcej unikalnego charakteru. Na ten temat będę mógł się jednak wypowiedzieć dopiero, gdy sprawdzę Q5 w warunkach drogowych. Obecnie mogę powiedzieć tylko tyle, że auto dostępne będzie z klasycznym zawieszeniem, sportowym, a także pneumatycznym z regulacją twardości.

W momencie debiutu, nowe Q5 będzie dostępne z silnikiem benzynowym oraz Diesla - oba mają 2 litry pojemności i moc 204 KM. Pierwszy zamówimy z napędem na przednie lub wszystkie koła, a drugi tylko z quattro. Audi zaprezentowało też usportowioną wersję SQ5 z jednostką 3.0 TFSI, a więc benzynową, o mocy 367 KM. Warto to odnotować, ponieważ do tej pory w Europie SQ5 miało zawsze silniki TDI (obecne o mocy 341 KM). Chodziło oczywiście o obniżenie emisji CO2 w mocnym i ciężkim SUV-ie, ale ponieważ obecnie jeszcze ważniejsza od redukcji dwutlenku węgla, jest walka z silnikami Diesla, trudno się dziwić, że podobnie jak w SQ7, Audi zdecydowało się na zastosowanie silnika benzynowego. W późniejszym terminie do gamy dołączą także hybrydy plug-in.

Lecz już obecnie zaprezentowana gama silnikowa Q5 jest zelektryfikowana. Silniki współpracują z układem miękkiej hybrydy, korzystającym z 48-voltowej instalacji, elektrycznego motoru generującego 24 KM oraz 230 Nm, a także baterii o pojemności aż 1,7 kWh (więcej niż w niejednej klasycznej hybrydzie). Zadaniem układu jest chwilowe wspomaganie napędu spalinowego, ale przede wszystkim obniżanie zużycia paliwa. Nowe Q5 pozwala na manewrowanie w trybie elektrycznym, a także "żeglowanie" z wyłączonym silnikiem spalinowym. Co ważne, teraz klimatyzacja zasilana jest elektrycznym kompresorem, więc na przykład długi postój na światłach lub w korku ze zgaszoną jednostką, nie będzie wiązał się z dyskomfortem.

Audi Q5 - data premiery i ceny

Nowe Q5 będzie można zamawiać w Niemczech już we wrześniu, ale na tamtejsze drogi (oraz drogi wielu innych europejskich krajów) wyjedzie dopiero w pierwszym kwartale 2025 roku. Nie znamy jeszcze polskich cen, lecz Audi opublikowało już cennik dla rynku niemieckiego:

  • Q5 2.0 TFSI (204 KM) - 52 300 euro
  • Q5 2.0 TFSI quattro (204 KM) - 54 650 euro
  • SQ5 3.0 TFSI quattro (367 KM) - 82 900 euro
  • Q5 2.0 TDI quattro (204 KM) - 57 100 euro



INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Audi | Audi Q5
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy