Norma Euro 7 może "zabić" silniki spalinowe. Kiedy wejdzie w życie?
Wciąż nie wiadomo, jak będzie wyglądała nowa norma emisji spalin Euro 7, która może "zabić" silniki spalinowe znacznie szybciej niż w 2035 roku. Opóźnienie w przyjęciu ustaleń powoli sięga roku.
Norma Euro 7 czasem nazywana jest "zabójcą silników spalinowych". Może ona być tak restrykcyjna, że producentom samochodów nie będzie się opłacało inwestowanie w opracowanie jednostek napędowych spełniających jej wymogi, nieopłacalna może być również ich produkcja.
Problem w tym, że wciąż nie ustalono, jakie poziomy emisji CO2 i NOx dopuści norma Euro 7. Pierwsze propozycje przedstawiono w październiku 2020 roku i wówczas producenci samochodów byli zgodni - silniki spalinowe nie będą w stanie ich spełnić.
Późniejsze propozycje zostały złagodzone, wersja ostateczna miała zostać przedstawiona w grudniu 2021 roku. Tak się nie stało, Komisja Europejska przesunęła przyjęcie nowych regulacji na kwiecień, a następnie na lipiec 2022 roku. Żadnego z tych terminów nie udało się dotrzymać. Obecnie mówi się, że poziomy emisji zostaną ustalone do końca października.
Początkowe plan zakładał, że Euro 7 zacznie obowiązywać w 2025 roku. Dziś w Brukseli mówi się niemal otwarcie, że ten termin nie jest realny, a Euro 7 wejdzie w życie rok lub dwa lata później. Ma to związek m.in. ze stanowiskiem producentów samochodów, którzy deklarują, że będą potrzebować przynajmniej czterech lat, by opracować silniki spełniające nowe wymagania.
Z drugiej strony, pojawiają się wątpliwości czy nowa norma w ogóle jest potrzebna, skoro w 2035 roku wejdzie w życie zakaz sprzedaży nowych samochodów spalinowych, a firmy motoryzacyjne już dziś masowo elektryfikują swoje samochody. Co więcej, wiele z nich deklaruje odejście od silników spalinowych już w 2030 roku.
Komisja Europejska zapewnia jednak, że norma Euro 7 jest niezbędna, bowiem będzie dotyczyć nie tylko samochodów osobowych, ale również ciężarowych i dostawczych. Ponadto norma ma regulować również emisję cząstek stałych niezwiązanych ze spalaniem paliwa, a więc tę dotyczącą pyłów powstających ze ścierania opon czy klocków hamulcowych.
Czy faktycznie w październiku uda się ustalić poziomy emisji dopuszczalne przez normę Euro 7 dowiemy się już wkrótce.
***