Nocne gonitwy policji za uczestnikami nocnego zlotu. Były mandaty i kontrole
Pomorscy policjanci nie dopuścili do nocnego spotkania fanów motoryzacji. Przeprowadzona w nocy z soboty na niedzielę akcja zakończyła się wystawieniem 25 mandatów.

Od dłuższego już czasu policjanci próbują nie dopuszczać do nocnych zgromadzeń fanów motoryzacji, kolokwialnie nazywanych "nielegalnymi wyścigami". Minionej nocy w kotka i myszkę kierowcy i policja bawili się w Trójmieście.
Policjanci ścigali fanów motoryzacji
Policjanci śledzili media społecznościowe, w których kierowcy umawiali się na spotkanie. Funkcjonariusz najpewniej mieli w grupie swojego informatora, który na bieżąco przekazywał zmieniające się lokalizacje planowanego spotu.
Stąd akcje odbywała się w całym Trójmieście - od klifu w Gdyni, przez ulicę Kontenerową, most w Kiezmarku, Sobieszewo, aż po Halę Olivia.
W sumie podczas akcji policjanci skontrolowali 61 pojazdów i wylegitymowali 87 osób. Zatrzymano dwa dowody rejestracyjne i dwa prawa jazdy oraz kierowcę, który kierował autem pod wpływem środków odurzających oraz miał je przy sobie.
Ponadto, wystawiono 25 mandatów za przekraczanie dozwolonej prędkości.
Idą zmiany prawne. Spotkania fanów motoryzacji będą nielegalne
Obecnie, o ile uczestnicy spotów "nie palą gumy" i nie jeżdżą zbyt szybko, nie są narażeni na większe sankcje. Policjanci mogą jedynie ich wylegitymować, sprawdzić trzeźwość i stan techniczny samochodów. Wkrótce ma się to jednak zmienić.
Rząd opracował nowe przepisy, które mówią, że każde spotkanie liczące powyżej 10 pojazdów, którego celem jest prezentacja aut i wprowadzonych w nich modyfikacji, będzie musiało zostać zgłoszone władzom gminy.
Organizatorzy nielegalnych zlotów będą musieli liczyć się z grzywną w wysokości co najmniej 2 tys. zł, natomiast uczestnicy mogą otrzymać mandaty w przedziale od 20 do 5 tys. zł.