Nissan zniknie z Polski? Mamy oficjalne stanowisko!
Nissan zamierza kontynuować proces wycofywania się ze Starego Kontynentu. Według japońskich mediów producent planuje ograniczenie swojej obecności aż na trzydziestu europejskich rynkach! Zdaniem japońskiego dziennika "Yomiuri", cięcia objąć mają głownie rynki Europy Wschodniej, w tym m.in. Polskę i Węgry.
Na tym jednak nie koniec. Oferta ma również zostać ograniczona w niektórych państwach tzw. Starej Unii - np. w Holandii. Na szczęście nie chodzi o całkowite wycofanie się z wymienionych rynków, lecz "ograniczenie obecności". Oznacza to, że Nissan w dalszym ciągu oferować będzie swoje pojazdy, korzystając z importerów czy sieci sprzedaży Renault. Wiadomo jednak, że rynkami priorytetowymi będą w Europie: Niemcy, Francja, Wielka Brytania, Włochy i Hiszpania, gdzie w pierwszej kolejności trafiać mają nowe, elektryczne modele japońskiego producenta.
Czy oznacza to, że polscy klienci Nissana mają powody do obaw? Na szczęście nie! Jak poinformowała nas Dorota Pajączkowska - Communication Manager Nissan Sales CEE - "Artykuł w Yomiuri nie odzwierciedla rzeczywistej sytuacji. Europa jest dla Nissana bardzo ważnym rynkiem, kontynuujemy wprowadzanie nowych modeli i koncentrujemy się na naszej strategii elektryfikacji. 2021 będzie dla nas rokiem bogatym w premiery. Planujemy wprowadzenie na rynek nowego Qashqaia i zupełnie nowy model - Ariyę". Oba auta trafią oczywiście także do Polski.
Rynkowe roszady to efekt restrukturyzacji związanej z "trzęsieniem ziemi", jakie wywołało zatrzymanie byłego już szefa aliansu Renault-Nissan-Mitsubishi, pełniącego wówczas również funkcję prezesa Nissana - Carlosa Ghosna. Wizerunkowy skandal odcisnął głębokie piętno na japońskiej firmie, która - za dobiegający końca rok obrachunkowy - spodziewa się rekordowej straty na poziomie 3,25 mld dolarów! Po odzyskaniu steru władzy przez Japończyków plan restrukturyzacji zakłada zmniejszenie mocy produkcyjnych i zredukowanie oferty o jedną piątą. Co oznacza to dla Starego Kontynentu? Ponieważ za większość strat odpowiada właśnie Europa, z jej motoryzacyjnej mapy zniknąć mają dwie fabryki Nissana - obie położone w Hiszpanii. Oprócz produkującego Navary zakładu w Barcelonie (ma zostać zlikwidowany z końcem bieżącego roku), Japończycy zamkną również fabrykę w Avili, gdzie od 2019 roku wytwarzane są lekkie ciężarówki z rodziny NT (modele NT400 oraz NT500).
PR