Nissan Leaf stanie się elektrycznym Qashqaiem?
Nissan Leaf, który przez wiele lat dzierżył miano najlepiej sprzedającego się samochodu elektrycznego w Europie, myśli już o emeryturze. Jego następcą - tu raczej bez zaskoczenia - ma być elektryczny, kompaktowy corssover.
Zaprezentowanego w 2010 roku Nissan Leafa śmiał uznać można za prekursora elektrycznej rewolucji w motoryzacji. Na kartach historii na stałe zapisał się też Nissan Qashqai, który rozpoczął trwającą po dziś dzień modę na crossovery. Nie powinno więc być zaskoczeniem, że - pracując nad kolejną generacją Leafa - Japończycy postanowili sięgnąć do dorobku obu modeli...
Leaf jako crossover
Trzecia generacja Leafa, której debiut zaplanowany został na 2025 rok, nie będzie już hatchbackiem segmentu C lecz pełnoprawnym crossoverem. Informacje zdradził brytyjskiemu "AutoCar" Guillaume Cartier - szef europejskiego oddziału japońskiej marki. Nowe auto bazować ma na platformie CMF-EV współdzielonej przez wszystkich członków grupy Renault-Nissan-Mitsubishi.
Uruchomienie produkcji trzeciej generacji Leafa wpisuje się w szerszy plan modernizacji fabryki Nissana w brytyjskim Sunderland, gdzie powstają obecnie modele Juke, Qashqai oraz właśnie Leaf. Docelowo w zakładzie powstawać ma 100 tys. egzemplarzy nowego modelu rocznie. Guillaume Cartier potwierdził również, że trzecie wcielenie Leafa będzie autem globalnym, a jego platforma wykorzystywana będzie również w modelu Ariya.
Nissan Leaf - test
Przypominamy, że druga generacja Leafa - ZE01 - trafiła do salonów w 2017 roku. Pod maską pracuje elektryczny motor o mocy 150 KM lub 217 KM. Klienci mają do wyboru dwie odmiany - o pojemności baterii 40 kWh lub 62 kWh. Mocniejsza zapewnia zasięg do 385 km. Bazowa wersja - Vista - z akumulatorem o pojemności 40 kWh i silnikiem generującym 150 KM - wyceniona została na 123 900 zł. Za auto o mocy 217 KM z baterią o pojemności 62 kWh zapłacić trzeba co najmniej 152 tys. zł.