Niemiecki rząd podniesie limit prędkości na autostradach. I to dwukrotnie
Niemiecki rząd planuje, by pewna grupa pojazdów poruszała się po autostradach szybciej niż dotychczas. Odpowiednie rozporządzenie potrzebuje jeszcze decyzji urzędu zajmującego się transportem samochodowym. Grupą, której dotyczyć ma ta zmiana, są samochody autonomiczne.
Od pewnego czasu w Niemczech dopuszczalne jest, by po drogach publicznych poruszały się samochody z systemami jazdy autonomicznej. Oczywiście nie ma tutaj pełnej dowolności, jeśli chodzi o to np. z jaką prędkością i gdzie może się poruszać taki pojazd.
Wszystko regulują liczne ograniczenia, wśród których można znaleźć możliwość jazdy w trybie autonomicznym tylko po wybranych odcinkach dróg szybkiego ruchu, czy ograniczenie prędkości do 60 km/h. To jednak już niedługo może się zmienić.
Niemiecki rząd zamierza zwiększyć dopuszczalną prędkość z jaką samochody autonomiczne będą mogły poruszać się po autostradach i to ponad dwukrotnie, bo do 130 km/h - donosi Automobilwoche. Oczywiście dotyczy to wyłącznie tych odcinków autostrad, po których samochody z systemami autonomicznymi na poziomie 3. mogą poruszać się już teraz.
Zwiększenie prędkości miało obowiązywać od początku roku, jednak póki co wciąż obowiązują "stare" ograniczenia. Aby rozporządzenie mogło wejść w życie, potrzebne są jego dostosowanie i certyfikacja do obowiązujących niemieckich przepisów ruchu drogowego przez Federalny Urząd Transportu Samochodowego.
Jeden z niemieckich producentów już oferuje system autonomii na poziomie 3. Mercedes jako pierwszy uzyskał międzynarodową homologację na jazdę autonomiczną na tym poziomie zaawansowania. System Drive Pilot, w teorii mający działać na ponad 13 tys. km niemieckich autostrad, sprawia, że w ściśle określonych warunkach pojazd może całkowicie przejąć prowadzenie, a kierowca - zdjąć ręce z kierownicy i zająć się np. oglądaniem filmu, wysyłaniem maili itd. System jest dostępny obecnie tylko w Klasie S oraz EQS. Prawne ograniczenie prędkości do 60 km/h oznacza, że może działać wyłącznie w warunkach zwolnionego tempa ruchu – np. w korkach.
Z technicznego punktu widzenia aktualizacja systemu i zwiększenie prędkości zapewne nie stanowi większego problemu. Ważniejsze są jednak względy prawne. Chcąc dostosować się do nowego prawa, które może wejść w życie, Mercedes musiałby ubiegać się o kolejną homologację. Zgodnie z informacjami uzyskanymi przez Automobilwoche, nie wiadomo jeszcze kiedy stosowną homologację Drive Pilot uzyska. Producent najpierw chce zająć się analizą poszczególnych parametrów i możliwości swoich systemów.
***