Niemcy testują nowe paliwo. Benzyna E20 "wykończy" stare auta?
Wiele wskazuje na to, że już niedługo na europejskich stacjach pojawi się kolejny gatunek ekologicznej benzyny z dwukrotnie wyższą domieszką alkoholu. Według nieoficjalnych doniesień, ma ona zastąpić używaną od 2024 roku benzynę E10, co ma pomóc w ograniczeniu emisji CO2. Czy jednak nowa benzyna E20 nie zaszkodzi starszym samochodom?

W skrócie
- Nadchodzi nowy rodzaj ekologicznej benzyny E20, która ma zastąpić E10 i zawiera aż 20 proc. bioetanolu.
- Pojawienie się paliw z większą ilością alkoholu budzi obawy o wpływ na silniki starszych samochodów.
- Eksperci podkreślają, że mimo ryzyka dla starszych pojazdów, paliwa E20 mogą znacząco ograniczyć emisję CO2.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Z początkiem stycznia 2024 roku na polskich stacjach paliw pojawiła się benzyna E10, która zastąpiła dotychczasową Pb95 z oznaczeniem E5. Nowa wersja paliwa zawiera aż 10 proc. biododatków, w tym alkohol pochodzący z biomasy oraz estry kwasów tłuszczowych. Choć rozwiązanie to ma służyć ochronie klimatu, niekoniecznie okazuje się korzystne z punktu widzenia kierowców.
Paliwo E10 może uszkodzić silniki w starszych samochodach
W teorii bowiem zmiana, która miała przynieść same korzyści, dla części kierowców stała się źródłem poważnych kłopotów. Jak się okazało, w niektórych przypadkach zwiększona zawartość bioetanolu może negatywnie oddziaływać na gumowe elementy układu paliwowego, powodując ich nieszczelność, a nawet uszkadzać aluminiowe części silnika. Szczególną ostrożność przy tankowaniu E10 powinny zachować osoby posiadające auta wyprodukowane przed rokiem 2010. Co więcej, paliwa tego nie wolno stosować w pojazdach wyposażonych w silniki z bezpośrednim wtryskiem paliwa.
Ekologiczne superpaliwo testowane w Niemczech
Niestety, dla wielu kierowców problemy wynikające z pojawienia się benzyny E10 mogą stanowić jedynie zapowiedź kolejnych trudności. Jak donoszą zachodnie media - na stacjach paliw może wkrótce zadebiutować kolejny rodzaj benzyny o oznaczeniu E20. Niemcy określają ją mianem Super E20, a jej charakterystyczną cechą jest 20-procentowa zawartość bioetanolu. Wprowadzenia tego typu paliwa od dłuższego czasu domaga się m.in. niemiecki automobilklub ADAC.
Niemcy rozpoczęli już testy nowego paliwa. Niedawno w landzie Badenia-Wirtembergia mieście Mannheim uruchomiono pierwszą stację oferującą benzynę o oznaczeniu E20. Chociaż krajowe prawo nie pozwala na wykorzystywanie go na większą skalę, paliwo jest obecnie sprawdzane w ramach testu flotowego. Warunkiem wprowadzenia Super E20 do normalnego obrotu jest dostosowanie do normy jakościowej dla paliw benzynowych.

Paliwo E20 stanowi zagrożenie dla starszych aut?
Tymczasem eksperci ostrzegają, że paliwo E20 może być jeszcze bardziej szkodliwe dla starszych samochodów niż wprowadzona wcześniej benzyna E10. Wynika to z faktu, że alkohol spala się w wyższej temperaturze niż tradycyjne składniki uzyskiwane z ropy naftowej. W praktyce oznacza to, że jazda na bioetanolu lub paliwie zawierającym jego dużą ilość przypomina eksploatację silnika z ubogą mieszanką paliwa. Bioetanol wpływa także na zwiększenie właściwości czyszczących paliwa, co w przypadku starszych pojazdów może prowadzić do odrywania się nagromadzonych przez lata osadów. Te zanieczyszczenia mogą następnie trafić do pompy paliwa lub wtryskiwaczy.
Dodatkowym zagrożeniem mogą być higroskopijne właściwości alkoholu - substancji, która łatwo wiąże się z wodą. To właśnie dlatego na stacjach wciąż dostępny jest denaturat, który po dodaniu do paliwa umożliwia ponowne związanie się wody z alkoholem i jej wydalenie przez układ wydechowy. Długotrwała obecność wody w układzie paliwowym może prowadzić do poważnych uszkodzeń metalowych podzespołów.
ADAC twierdzi, że korzyści przeważają nad zagrożeniami
Niemiecki automobilklub ADAC mimo wszystko uważa, że korzyści płynące z zastosowania nowego rodzaju paliwa przeważają nad możliwymi zagrożeniami. Organizacja zwraca uwagę, że bioetanol produkowany z odnawialnych surowców - takich jak zboża, ziemniaki czy buraki cukrowe - może przyczynić się do znacznego ograniczenia emisji CO2. Szacuje się, że tylko na terenie Niemiec redukcja ta może sięgnąć nawet trzech milionów ton rocznie.