Niemal 10,2 mln dolarów rocznie. Tyle otrzyma nowy dyrektor Stellantisa
23 czerwca stanowisko dyrektora generalnego Stellantis obejmie Antonio Filosa. Włoch, związany z Fiat Chrysler Automobiles od 25 lat, zastąpi Carlosa Tavaresa, który ustąpił w grudniu 2024 roku. Jak wynika z dokumentów koncernu, Filosa może zarobić w tym roku nawet 10,2 mln dolarów. To znacznie mniej niż jego kontrowersyjny poprzednik.

W skrócie
- Antonio Filosa obejmuje stanowisko dyrektora generalnego Stellantis, zastępując Carlosa Tavaresa.
- Wynagrodzenie Filosy będzie znacznie niższe od wynagrodzenia poprzednika, które wzbudzało liczne kontrowersje.
- W branży motoryzacyjnej widać trend ograniczania wynagrodzeń kadry zarządzającej, czego przykładem jest także Volkswagen.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Carlos Tavares, który pełnił funkcję dyrektora generalnego koncernu Stellantis do grudnia 2024 roku, słynął z niezwykle wysokich zarobków. Portugalczyk, zarządzający grupą składającą się z kilkunastu marek, otrzymywał ponad 100 tys. dolarów dziennie, co w przeliczeniu na złotówki wynosi około 400 tys. złotych. Jego roczne wynagrodzenie sięgało 39,5 mln dolarów. Nieoficjalnie mówi się, że to właśnie te kwoty miały wpływ na jego decyzję o przejściu na emeryturę.
Zarobki Carlosa Tavaresa budziły kontrowersje
Nie jest tajemnicą, że zarobki Carlosa Tavaresa od dawna budziły kontrowersje, zwłaszcza w kontekście trudnej sytuacji finansowej firmy. W ostatnich miesiącach jego kadencji media szeroko informowały o kryzysie w Stellantisie oraz związanych z nim zwolnieniach. Pod koniec 2024 roku koncern zwolnił ponad 600 pracowników fabryki w Miluzie i zamknął zakład silników w Bielsku-Białej. Duże redukcje miały również miejsce w amerykańskich zakładach Detroit Assembly Complex-Mack oraz Jeep Toledo w Ohio, gdzie łącznie straciło pracę blisko 2500 osób.
Ile zarobi nowy dyrektor Stellantisa?
Nie powinno więc dziwić, że zarząd Stellantis, powołując Antonio Filosę na nowego dyrektora generalnego, zdecydował się na bardziej umiarkowane wynagrodzenie. Nie oznacza to jednak, że 51-letni Włoch będzie zarabiał niewiele - według dokumentów firmy jego tegoroczne zarobki mogą sięgnąć nawet 10,2 mln dolarów. Jak zaznaczają jednak analitycy rynku - to znacznie mniej niż wynagrodzenia pozostałych członków słynnej "trójki z Detroit".
Jak informowaliśmy wcześniej, Mary Barra, dyrektor generalna General Motors, zarobiła w ubiegłym roku aż 29,5 miliona dolarów, podczas gdy mediana rocznych zarobków przeciętnego pracownika GM wyniosła około 95 tysięcy dolarów. Jim Farley, szef Forda, również cieszył się wysokimi dochodami - w 2024 roku zarobił 24,8 miliona dolarów. Czy niższe wynagrodzenie nowego dyrektora generalnego Stellantisa zapowiada zmianę trendu w branży i koniec ery absurdalnie wysokich pensji?
Firmy decydują się na cięcia wynagrodzeń kadry zarządzającej
Na ten moment trudno jeszcze mówić o trwałej zmianie, jednak faktem jest, że w dobie narastającego kryzysu w branży motoryzacyjnej coraz więcej firm decyduje się na cięcia wynagrodzeń kadry zarządzającej. Przykładem jest Volkswagen, którego zarząd już w zeszłym roku zrezygnował z części swoich pensji. Niedawno Oliver Blume wraz z ośmioma członkami zarządu zdecydowali o kolejnej obniżce - w ciągu najbliższych dwóch lat ich wynagrodzenia mają spaść o 11 proc.