Nie tylko Lidl i Biedronka. Duże zmiany na parkingach Ikei

Możliwość darmowego ładowania auta elektrycznego podczas zakupów była świetną zachętą do przyciągnięcia klientów, ale czas pokazał, że "cwaniactwo" wzięło górę. Darmowe stacje pod Lidlem i Biedronką były oblegane i to wcale nie przez klientów dyskontów W efekcie siedzi wprowadzają opłaty za ładowanie. Podobne zmiany będą miały miejsce pod sklepami IKEA.

Kiedy elektromobilność zrobiła się modna, pod popularnymi dyskontami zaczęły pojawiać się stacje ładowania. Celem było rzecz jasna przyciągnięcie na zakupy właścicieli aut elektrycznych, oferując im darmowe ładowanie na czas zakupów.

Darmowe ładowanie to patologia. Firmy już to wiedzą

Jak się jednak szybko okazało, słowo “darmowe" urodziło patologię - często punkty ładowania przeznaczone dla klientów były zajmowane przez przyjezdnych, którzy nie planowali wydać w sklepie nawet złotówki. Finalnie, aby pozbyć się nieuczciwych kierowców, Lidl z darmowych sesji ładowania zaczął rezygnować. W ten sam sposób na zachodzie radzi sobie IKEA.

Reklama

Ikea rezygnuje z darmowego ładowania. Powstanie więcej ładowarek

Darmowe ładowanie w sklepach meblowych IKEA było w Niemczech dostępne od dłuższego czasu. Ładowarki były ogólnodostępne, więc skorzystać mogli z nich wszyscy kierowcy. Jak można było się spodziewać, z czasem punktami ładowania zainteresowało się wiele osób, które wyczuły oszczędność. Według ostatnich doniesień firma zrezygnowała z darmowego ładowania, ale powodem nie są łapczywi kierowcy.

Niemiecki oddział tłumaczy, że w najbliższych latach (do 2028 roku) sieć ładowarek pod sklepami IKEA zostanie mocno rozbudowana. Po zakończeniu rozbudowy, IKEA będzie miała jedną z największych sieci ładowania w całym niemieckim sektorze detalicznym, obejmującą tysiąc stacji.

Powiększenie sieci w całym kraju wiąże się rezygnacją z darmowego ładowania, jednak jak zapewniają przedstawiciele firmy, teraz ze stacji będzie mogło skorzystać więcej klientów, a stawki będą na przystępnym poziomie. Ponadto same ładowarki mają oferować większe moce niż obecnie.

Ile kosztuje ładowanie samochodu elektrycznego w sklepach Ikea?

Kilka lat temu, kiedy pierwsze ładowarki pojawiły się pod sklepami Ikea w Polsce, korzystanie z nich było całkowicie darmowe. Taki stan rzeczy utrzymywał się przez dłuższy czas, jednak wraz z rosnącą liczbą aut elektrycznych na polskich drogach, firma musiała zmienić regulamin. We wrześniu 2020 roku stacje ładowania zarządzane przez GreenWay Polska przestały być darmowe. Wówczas zaczął obowiązywać na nich regularny cennik dla stacji o mocy 22 kW (AC). Dziś cena za kilowatogodzinę w cenniku GreenWay waha się (w zależności od subskrypcji) od 1,60 zł do 2,05 zł.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy