Nie panikuj i nie zamykaj oczu!
Jesienią odnotowuje się najwięcej dni deszczowych w porównaniu do innych pór roku. Pada mniej intensywnie niż latem, ale za to zdecydowanie częściej. Kierowcy muszą dostosować sposób prowadzenia samochodu do tych bardziej niebezpiecznych warunków jazdy.
- Po pierwsze należy jechać wolniej niż w czasie słonecznej pogody i unikać nagłego hamowania.
Po drugie sprawdzić stan opon. Zużyta opona ze startym bieżnikiem nie tylko wydłuża drogę hamowania, ale może być przyczyną wpadnięcia w poślizg wodny - mówi Zbigniew Weseli, dyrektor Szkoły Jazdy Renault.
Jesienią należy skontrolować stan piór wycieraczek i wymienić je, jeśli zauważymy, że nie usuwają odpowiednio wody z szyby. Niezbędne jest także regularne sprawdzanie stanu świateł w samochodzie i natychmiastowa wymiana niesprawnych żarówek.
Jesień jest najbardziej pochmurną porą roku, więc nawet w ciągu dnia sprawność wszystkich świateł jest niezbędna dla poprawy widoczności. Na ulicach widać wielu kierowców, którzy bagatelizują tę kwestię - ostrzegają trenerzy Szkoły Jazdy Renault.
Gdy wsiadamy do samochodu w czasie deszczu, warto osuszyć nieco podeszwę butów o dywanik zanim uruchomimy auto, gdyż mokra może łatwo zsunąć się z pedału.
Obie ręce na kierownicy, tę zasadę należy stosować bez względu na porę roku, ale w czasie deszczu jest to szczególnie istotne, gdyż na mokrej jezdni można łatwiej stracić przyczepność i panowanie nad samochodem - podkreślają trenerzy. Wjechanie jedną stroną samochodu w głęboką wodę może nawet wyrwać nam kierownicę z ręki.
Długotrwałe opady powodują zbieranie się deszczu w koleinach i powstawanie kałuż na nierównościach lub uszkodzonych fragmentach jezdni. Przez kałuże należy przejeżdżać wolno, aby uniknąć uszkodzenia samochodu, bo może zdarzyć się, że pod powierzchnią wody znajduje się dziura. Poza tym, gdy jedziemy wolno a woda okaże się zbyt głęboka, zdążymy zatrzymać auto.
Pamiętajmy także o pieszych. Często kałuże tworzą się przy krawężnikach i zbyt dynamiczne przejechanie przez nie spowoduje ochlapanie przechodniów - przypominają trenerzy Szkoły Jazdy Renault.
Lepiej też unikać jazdy za ciężarówkami czy autobusami i ostrożnie wymijać takie pojazdy. Ich duże opony rozpryskują takie ilości wody, że mogą spowodować chwilową całkowitą utratę widoczności. Pod żadnym pozorem nie wolno wtedy zamykać oczu. Należy zapanować nad taką automatyczną reakcją - ostrzegają trenerzy.
Nie można zapominać, że na mokrej jezdni znacznie wydłuża się droga hamowania. Ponadto dochodzić może do zjawiska aquaplaningu. Polega on na tym, że bieżnik opony nie nadąża z odprowadzaniem wody w efekcie opona odrywa się od podłożenia i zaczyna "płynąć po wodzie (między asfaltem a oponą pojawia się warstewka wody). Zjawisko to jest niezwykle niebezpieczne, kierowca traci bowiem kontrolę nad samochodem, który nie reaguje na skręty kół. Najlepszym wyjściem z takiej sytuacji jest wytracenie prędkości, by opony nadążały z odprowadzaniem wody.