Nie miał prawa jazdy, miał promile. Tak zakończył ucieczkę

​Na betonowym ogrodzeniu zakończył jazdę 30-latek, który uciekał przed policjantami ze Wschowy (Lubuskie). Okazało się, że miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie - poinformowała w poniedziałek Maja Piwowarska z Komendy Powiatowej Policji we Wschowie.

"Nieodpowiedzialny 30-latek dodatkowo nie miał uprawnień do kierowania, a auto, którym uciekał było niezarejestrowane i nieubezpieczone. Teraz za same niezatrzymanie się do kontroli grozi mu do pięciu lat więzienia" - powiedziała policjantka.

Do pościgu doszło przed weekendem. Policjanci w jednej z miejscowości niedaleko Wschowy chcieli zatrzymać kierującego audi, który miał problemy z utrzymaniem prawidłowego toru jazdy i kluczył po drodze.

W momencie, kiedy dzielnicowi postanowili sprawdzić co było przyczyną jego dziwnej jazdy, kierowca wcisnął pedał gazu i z impetem rozpoczął ucieczkę. Nie reagował na sygnały świetlne, ani dźwiękowe.

Reklama

"Swoim zachowaniem stwarzał realne zagrożenie dla pozostałych uczestników ruchu drogowego, zmuszając ich do zatrzymywania pojazdów na poboczu i chodnikach. Ucieczkę zakończył uderzeniem w betonowe ogrodzenie jednej z posesji" - dodała Piwowarska.

***

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy