Nie chcą już wyścigów F1. "Są drogie i nudne"

Zbyt duże koszty i małe emocje - to powody, dla których Malezja chce wycofać się z organizacji kolejnych wyścigów Grand Prix Formuły 1. Zawody odbywały się dotychczas na torze Sepang, nieopodal Kuala Lumpur. Kontrakt podpisany jest do 2018 roku

Wyścigi na torze Sepang cieszą się coraz mniejszym zainteresowaniem
Wyścigi na torze Sepang cieszą się coraz mniejszym zainteresowaniemAFP

I zostanie prawdopodobnie wypełniony. Minister sportu Khairy Jamaluddin i dyrektor toru Razlan Razali dali jednak do zrozumienia, że nie chcą go przedłużać.

Obaj zauważyli, że zainteresowanie Formułą 1 w Malezji znacznie spadło. Powodem tego jest, ich zdaniem, brak sportowej konkurencji oraz przewidywalność wyników. Do tego dochodzą bardzo wysokie koszty organizacji imprezy.

"Może właśnie taka przerwa jest nam potrzebna? Nie ma niestety już czegoś takiego jak produkt Formuły 1. Rywalizacja została zdominowana przez jeden team i nie ma emocji. Ludzie tego nie lubią" - powiedział Razali w jednym z wywiadów.

Od paru lat walka o mistrzostwo świata toczy się między kierowcami Mercedesa Brytyjczykiem Lewisem Hamiltonem, a Niemcem Nico Rosbergiem. Żaden inny zespół nie ma z nimi szans.

Minister sportu Jamaluddin na Twitterze napisał z kolei: "Jest wiele innych, tańszych możliwości promocji Malezji".

GP Malezji w kalendarzu Formuły 1 znajduje się od 1999 roku.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas