Grad uszkodził samochód. Nie zawsze można dostać odszkodowanie
Letnie i wiosenne burze z gradem, na przykład takie, jak te, które przeszły wczoraj przez Dolny Śląsk, potrafią w kilka minut mocno uszkodzić nadwozie samochodu. Niestety, obowiązkowe ubezpieczenie OC nie obejmuje szkód, które powstały na skutek gradobicia. Co więcej, tak samo jest w przypadku ubezpieczenia od Następstw Nieszczęśliwych Wypadków, mimo że dla większości posiadaczy aut gradobicie jest właśnie takim nieszczęśliwym wypadkiem. Które polisy chronią więc przed skutkami gradu?

Spis treści:
Ubezpieczenie AC i gradobicie - nawet taka polisa nie zawsze działa
Firmy ubezpieczeniowe niekiedy odmawiają bowiem wypłat, argumentując swoją decyzję brakiem odpowiedniego zabezpieczenia pojazdu. Jeśli właściciel wiedział o nadchodzącej burzy i nie ukrył samochodu pod dachem lub na przykład plandeką czy kocem antygradowym, ubezpieczyciel może uznać to za zaniedbanie.
Kluczowe znaczenie mają szczegółowe zapisy w polisie. Nie każde ubezpieczenie AC automatycznie obejmuje szkody spowodowane przez zjawiska atmosferyczne. Niektóre polisy wykluczają gradobicie z listy zdarzeń objętych ochroną, inne wymagają spełnienia dodatkowych warunków, takich jak pozostawienie pojazdu w garażu podczas burzy.
Ubezpieczenie przed gradobiciem - opcja "all risk"
Najbezpieczniejszym rozwiązaniem dla kierowców obawiających się gradu jest wykupienie ubezpieczenia AC w formule "all risk", czyli od wszystkich ryzyk. Takie ubezpieczenie teoretycznie powinno chronić przed każdym zjawiskiem pogodowym, jednak nawet w tym przypadku warto dokładnie przeanalizować warunki polisy. Jak wiadomo, w przypadku ubezpieczeń diabeł tkwi w szczegółach i czasem jeden zapis potrafi skutecznie utrudnić, a nawet uniemożliwić wypłatę odszkodowania.
Alternatywą może być specjalne ubezpieczenie szyb, które jako dodatek do podstawowej polisy pozwala na pokrycie kosztów wymiany lub naprawy po gradobiciu.
Naprawa auta po gradobiciu
Pojedyncze wgniecenia na karoserii kosztują zwykle od 50 do 300 zł za jedno wgniecenie przy zastosowaniu nowoczesnych metod naprawy. Gdy na samochodzie znajdzie się kilkadziesiąt takich uszkodzeń, łączny koszt może sięgnąć więc nawet kilku tysięcy złotych.
Problematyczne może być natomiast usuwanie "wgniotek" z dachu samochodu, zwłaszcza jeżeli uszkodzenia te są głębokie. W niektórych przypadkach tradycyjna naprawa blacharska z lakierowaniem może kosztować nawet kilkanaście tysięcy złotych.
Jak naprawić auto po gradobiciu? Metoda PDR
Najbardziej popularną obecnie metodą usuwania skutków gradobicia jest technika PDR (Paintless Dent Repair). To nieinwazyjna metoda polegająca na wyciąganiu wgnieceń za pomocą specjalnych narzędzi, bez konieczności lakierowania. Koszt wyciągnięcia pojedynczej wgniotki wynosi zwykle od 50 złotych, w zależności od jej wielkości i położenia.
Metoda PDR ma jednak swoje ograniczenia. Nie każde uszkodzenie da się w ten sposób naprawić, szczególnie gdy wgniecenia są bardzo głębokie lub znajdują się w trudno dostępnych miejscach, jak słupki A czy krawędzie elementów. W takich przypadkach konieczna może być tradycyjna naprawa blacharska z lakierowaniem.
Dla osób dysponujących ograniczonym budżetem dostępne są zestawy do samodzielnego usuwania wgnieceń, kosztujące od 50 złotych. Zawierają one podstawowe narzędzia jak młotek bezwładnościowy, klej i adaptery różnych rozmiarów. Takie rozwiązanie sprawdzi się jednak tylko przy niewielkich uszkodzeniach w łatwo dostępnych miejscach.