"Nic nie widziałem, nic nie słyszałem". 96-latek uciekał straży miejskiej
Zaczęło się od niebezpiecznego wymuszenia pierwszeństwa na patrolu straży miejskiej, a skończyło na zatrzymaniu 96-letniego kierowcy z cofniętymi uprawnieniami. Funkcjonariusze mieli uzasadnione podejrzenia, że kierujący mógł być pod wpływem alkoholu, ponieważ całkowicie zignorował znaki i wjechał na ul. Piotrkowską w Łodzi.

W skrócie
- 96-letni kierowca z cofniętymi uprawnieniami wymusił pierwszeństwo na patrolu straży miejskiej, stwarzając niebezpieczeństwo na drodze.
- Podczas kontroli okazało się, że senior stracił prawo jazdy za przekroczenie limitu punktów karnych, a mimo to wciąż prowadził pojazd.
- Mężczyzna przyznał, że ma problemy ze wzrokiem i słuchem, dlatego nie reagował na sygnały do zatrzymania się do kontorli.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Patrol straży miejskiej musiał gwałtownie zahamować, gdy pewien kierowca wymusił pierwszeństwo przejazdu wobec radiowozu skręcając z ul. 6 Sierpnia w Piotrkowską. Manewr był na tyle niebezpieczny i zaskakujący, że funkcjonariusze postanowili zatrzymać kierującego.
Nic nie widział i nie słyszał. 96-latek jechał jakby nic się nie stało
Strażnicy włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe, aby zatrzymać pojazd do kontroli drogowej. Zanim kierowca zauważył sygnały wzywające do zatrzymania minęło jednak sporo czasu. Za kierownicą auta osobowego siedział 96-letni mężczyzna, który otwarcie przyznał, że nie tylko nie widział znaków drogowych, ale także radiowozu straży miejskiej. Dodatkowo nie słyszał nadawanych sygnałów dźwiękowych.
Problemy piętrzyły się z każdą sekundą. Mężczyzna przyznał, że nie posiada prawa jazdy
Otwartość 96-latka była zaskakująca i już na początku kontroli senior oświadczył, że nie posiada prawa jazdy. Uprawnienia zostały mu zabrane za przekroczenie limitu punktów karnych, co potwierdzili funkcjonariusze z I Komisariatu Policji w Łodzi. Co ciekawe, najczęstszym wykroczeniem popełnianym przez 96-latka były przekroczenia dozwolonej prędkości.
Z opresji mężczyznę próbowała ratować żona, która instruując go przez telefon stwierdziła, aby tłumaczył się, "że tylko przestawiał samochód, a nie jechał".
Jazda pomimo cofniętych uprawnień to przestępstwo
Jeżeli mimo sądowego zakazu kierowca wsiada za kółko, kwalifikacja prawna czynu zmienia się z wykroczenia na przestępstwo. Zgodnie z art. 244 Kodeksu karnego, za złamanie zakazu prowadzenia pojazdów grozi kara pozbawienia wolności od trzech miesięcy do pięciu lat. Kierowca musi się liczyć także z mandatem w wysokości co najmniej 1,5 tys. zł.
Poza karą finansową i konsekwencjami karnymi dochodzą także problemy z ubezpieczeniem OC. Osoba prowadząca pojazd bez uprawnień, która spowoduje kolizję lub wypadek, nie może liczyć na ochronę z polisy OC. Oczywiście ubezpieczyciel wypłaci pieniądze poszkodowanemu, ale w ramach regresu będzie domagał się pełnego zwrotu kosztów od sprawcy.
Czy badania dla kierowców-seniorów powinny być obowiązkowe?
Od dawna trwają dyskusje na temat wprowadzenia obowiązkowych badań lekarskich dla starszych kierowców. Chociaż co rusz proponowane są nowe rozwiązania w tej kwestii, w toku unijnych negocjacji upadł pomysł skrócenia ważności prawa jazdy dla osób w wieku ponad 70 lat.
Projekt ustawy zawiera jednak propozycję nadania lekarzom rodzinnym nowych uprawnień - a w niektórych przypadkach obowiązku - informowania odpowiednich organów o pacjentach, których stan zdrowia nie pozwala na kierowanie pojazdami i może stanowić zagrożenie. Unia Europejska w tej kwestii pozostawia sporą dowolność lokalnym władzom, jednakże polski rząd jeszcze nie przedstawił konkretnych rozwiązań ani terminów.