Nawigacja jest głupia!
Trójka angielskich turystów spędziła kilkanaście godzin w lesie w okolicach Korfantowa (Opolskie) Do lasu zaprowadziła ich... nawigacja satelitarna.
Po zjechaniu z głównej drogi, na której prowadzony jest remont, ich renault laguna utknął na leśnym dukcie - poinformowała policja.
Trójka młodych turystów - dwudziestokilkulatków z Anglii podróżowała w czwartek z Opola do Pragi w ramach wakacyjnej wyprawy po Europie. Posługiwali się przy tym nawigacją satelitarną.
"Jadąc trasą nr 409 (Opole-Prudnik) w miejscowości Smolarnia napotkali na zamkniętą z powodu remontu drogę. Nie mogli kontynuować jazdy obraną trasą. Skorzystali ze wskazań nawigacji satelitarnej, która poprowadziła ich przez tereny leśne" - relacjonował podinsp. Jarosław Dryszcz z zespołu prasowego opolskiej policji.
Jak się okazało - wiedziony najnowszą techniką satelitarną - samochód osobowy, którym jechali, nie sprostał polskiej leśnej drodze, i ugrzązł w środku dużego kompleksu leśnego. Zagubieni turyści najpierw powiadomili swoich rodziców w Anglii, a ci zawiadomili ambasadę. Następnie młodzi podróżnicy zawiadomili pomoc drogową. Ta jednak nie dotarła, nie potrafiąc ich odnaleźć w środku lasu.
"Anglicy czekali na wóz pomocy prawie 9 godzin. W końcu - korzystając z numeru alarmowego 112 zawiadomili policję. Policjanci ustalili położenie geograficzne pojazdu na podstawie wskazań urządzenia GPS turystów. Po penetracji terenów leśnych funkcjonariusze natrafili na zagubionych w czwartek przed północą" - powiedział policjant.
Ostatecznie rozwiązaniem kłopotów młodych turystów okazał się ciągnik rolniczy. Na prośbę policjantów miejscowi rolnicy wydobyli unieruchomiony samochód swoim traktorem. "Dwaj mieszkańcy Przechodu dostarczyli im również napoje, które z uwagi na panujący upał w trakcie dnia oraz kilkanaście godzin spędzonych w lesie bardzo się przydały" - zaznaczył Dryszcz.
Dodał, że po wyciągnięciu samochodu, policjanci pomogli turystom dotrzeć do jednego z nyskich hoteli. "Po emocjach nocnej przygody pojadą w dalszą podróż - tym razem pewnie omijając drogi leśne" - podsumował policjant.