Nawet 340 zł za 3 km: przewoźnicy naciągają Ukraińców. To zgodne z prawem?

Karol Biela

Oprac.: Karol Biela

Osoby świadczące tzw. przewóz okazjonalny osób wyszukują na warszawskich dworcach kolejowych uchodźców z Ukrainy i oferują im swoje bardzo drogie usługi. Sami przewoźnicy twierdzą, że działają w zgodzie z polskim prawem.

Zdezorientowani uchodźcy z Ukrainy są wykorzystywani przez przewoźników świadczących tzw. przewóz okazjonalny (zdjęcie ilustracyjne)
Zdezorientowani uchodźcy z Ukrainy są wykorzystywani przez przewoźników świadczących tzw. przewóz okazjonalny (zdjęcie ilustracyjne) Jacek Dominski /REPORTEREast News

W ciągu kilkunastu dni do Polski przybyło ponad milion uchodźców z zaatakowanej przez Rosję Ukrainy. Zdecydowana większość z nich to kobiety z dziećmi oraz starsze osoby.

Cześć z nich trafiła do Warszawy, a wraz z nimi pojawili się przewoźnicy chcący wykorzystać fakt, że część z uchodźców nie mówi w ogóle po polsku a do tego są oni zmęczeni i zdezorientowani.

Od kilku dni w mediach pojawiają się informacje o podszywających się pod taksówkarzy osobach, które oferują Ukraińcom przejazd np. z Dworca Wschodniego do Dworca Centralnego żądając za to kilkusetzłotowych opłat.

Z jednej strony przewoźnicy korzystają z takiej możliwości, jaką daje ustawa o transporcie drogowym, jednak cenniki umieszczone na zewnątrz oraz wewnątrz ich pojazdów to po prostu czyste zdzierstwo.

Przejechanie każdego kilometra dzień może kosztować 40 złotych, a nocna już 60 zł a nawet i 80 złotych. Do tego trzeba doliczyć 50 lub aż 100 złotych za tzw. trzaśnięcie drzwiami.

To nie taksówki tylko przewóz okazjonalny

Sami przewoźnicy tłumaczą, że działają zgodnie z polskim prawem i posiadają odpowiednie zezwolenie. Ponadto przewozów okazjonalnych limity wprowadzone przez dany samorząd terytorialny nie obowiązują.

Jak zatem rozróżnić taki pojazd udający taksówkę? Po pierwsze przewóz okazjonalny wykonywany musi być samochodem mogącym przewieźć od 7 do 9 osób łącznie z kierowcą, a więc w grę wchodzą duże minivany jak Peugeot 807 czy Honda Odyssey.

Citroen C8 oraz jego bliźniak Peugeot 807 mogą być wykorzystywane w okazjonalnym przewozie osób, bo mogą pomieścić łącznie do 8 osóbInformacja prasowa (moto)

Może to też być np. Mercedes E-klasa z nadwoziem kombi, gdyż w bagażniku posiadać może dwa rozkładane fotele, co uczyni ten pojazd już 7-osobowym.

Ponadto takie pseudotaksówki są pozbawione na dachu lampy z napisem Taxi a na karoserii pojazdu nie może być widocznych oznaczeń z nazwą, adresem, telefonem czy stroną internetową przedsiębiorcy. Nie znajdziemy tam też żadnych innych reklam usług taksówkowych. Dodatkowo auta wykonujące przewóz okazjonalny nie mogą mieć w kabinie taksometru.

***

Moto flesz. Odcinek 28INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas