Nawet 17 tys. zł może zarobić kierowca w Polsce. Wystarczy prawko kat. B
Wokół zarobków kierowców krążą legendy, ale wcale nie są one bezpodstawne. Okazuje się, że zawodowo prowadząc pojazdy można zarobić naprawdę duże pieniądze i wcale nie trzeba w tym celu wyjeżdżać za granicę, ani robić prawa jazdy na ciężarówki.
Nie jest tajemnicą, że zarobki kierowców zawodowych różnią się znacząco, zależnie od pojazdu jaki prowadzą. Według Polskiego Instytutu Transportu Drogowego, który przeprowadzał badania wśród zawodowych kierowców, w 2022 roku średnia pensja kierowcy busa wynosiła na rękę 5172 zł. Tyle można było zarobić z uwzględnieniem wszystkich dodatków, natomiast sama podstawa wynosiła 3082 zł netto.
Z kolei kierowcy ciężarówek mogli liczyć na podstawę na poziomie 4399 zł na rękę, ale realnie zarabiali oni znacznie więcej. Ponad połowa ankietowanych stwierdziła, że po dodaniu wszystkich bonusów zarabia ponad 7000 zł netto, a niektórzy otrzymywali pensje rzędu nawet 10 tys. zł.
Takie kwoty robią już wrażenie, ale wymagają już odpowiedniego prawa jazdy oraz wyrzeczeń, takich jak długie pobyty poza domem, podczas dalszych transportów. Okazuje się jednak, że można naprawdę nieźle zarobić, wcale nigdzie nie wyjeżdżając. Jak sprawdził portal Warszawa Nasze Miasto, analizując ogłoszenia o pracę dla kierowców, zarobki w stolicy mogą być naprawdę wysokie.
Jak wynika z analizy ogłoszeń, na najmniejszą pensję może liczyć kierowca miejskiego autobusu. Miejskie Zakłady Autobusowe w Warszawie oferują obecnie zarobki na poziomie 6900 zł brutto, zakładając, że kierowca załapie się na wszystkie bonusy. Do podstawy wynoszącej 5800 zł brutto, można doliczyć:
- premię regulaminową - 300 zł brutto
- nagrodę motywacyjną - 400 zł brutto
- nagrodę motywacyjną plus - 400 zł brutto
Najniższe w zestawieniu zarobki wymagają, paradoksalnie, największych kwalifikacji. Oprócz prawa jazdy kategorii D, wymagane jest też świadectwo kwalifikacji zawodowej w zakresie przewozu osób oraz odpowiednie orzeczenie psychologiczne.
Na lepsze warunki niż kierowca miejskiego autobusu, może liczyć kierowca zatrudniony w piekarni i rozwożący pieczywo. Jedna z najpopularniejszych w Warszawie sieci, oferuje zarobki od 6000 do 8000 zł brutto. Wśród wymagań znalazło się doświadczenie w prowadzeniu samochodów dostawczych, ale nie ma mowy o ciężarówkach. Wystarczy zwykłe prawo jazdy kategorii B.
Sporo emocji budzi kwestia zarobków kierowców, świadczących usługę przewozu osób za pośrednictwem aplikacji. Kiedyś, mógł to robić właściwie każdy, dorabiając sobie, kiedy tylko miał na to czas. Obecnie wymagania są wyższe i trzeba posiadać na przykład badania lekarskie i psychologiczne, potwierdzające możliwość pracy w charakterze taksówkarza. Odpowiedni wpis powinien znajdować się także w dowodzie rejestracyjnym pojazdu. Nie można też być karanym.
Jeśli spełnimy te warunki, według ogłoszenia na jednym z portali, można zarobić jeżdżąc po Warszawie nawet 10 tys. zł brutto. Wymagane jest co prawda posiadanie własnego samochodu, ale firmy takie jak Uber, Bolt oraz FreeNow oferują też możliwość korzystania z firmowego pojazdu.
Co ciekawe, na najwyższe zarobki mogą liczyć kierowcy zatrudnieni w charakterze kurierów lub przewoźników. Jedna z międzynarodowych firm logistycznych, która działa na terenie Warszawy, oferuje zarobki od 12,3 tys. do nawet 17,2 tys. zł brutto miesięcznie.
Aby zarabiać tak duże pieniądze trzeba co prawda posiadać działalność gospodarczą oraz własny pojazd (typu bus albo kontener), ale nadal wystarczy zwykłe prawo jazdy kategorii B.