Najtrudniejszy wyścig w sezonie?

Kierowca teamu Williams Brazylijczyk Felipe Massa obawia się, że najbliższy wyścig mistrzostw świata Formuły 1 - 25 maja o Grand Prix Monako na ulicznym torze w Monte Carlo - będzie najtrudniejszy w sezonie.

 Zdaniem byłego kierowcy zespołu Ferrari, tor w Monte Carlo jest niebezpieczny m.in. z powodu znacznie słabszej niż na innych obiektach przyczepności opon. Do tego Brazylijczyk dodaje wyższy niż w ubiegłych latach moment obrotowy silników nowej generacji, dzięki którym poprawiły się osiągi bolidów.     

"W 2008 roku byłem tam najszybszy w walce o pole position, w wyścigu zająłem trzecie miejsce. Teraz obawiam się, że może dojść do wypadków, nowe bolidy są szybsze, trudno je utrzymać w ryzach na wąskich ulicach Monte" - uważa Massa, który ma prawo mieć złe wspomnienia z ubiegłorocznej edycji.  

Reklama

 Rok temu miał tam dwa wypadki. Pierwszy podczas treningu, drugi poważniejszy w trakcie wyścigu. Na 31. okrążeniu rozbił bolid prawie w tym samym miejscu, gdzie miał kraksę dzień wcześniej. Został ubrany przez służby medyczne w kołnierz ortopedyczny i odwieziony do szpitala.    

 Wyścig wygrał Niemiec Nico Rosberg z teamu Mercedes, wcześniej 27-latek wywalczył pole position i był najszybszy na wszystkich trzech treningach. Drugie miejsce zajął trzykrotny mistrz świata Niemiec Sebastian Vettel, a trzecie jego partner z zespołu Red Bull-Renault Australijczyk Mark Webber.    Podczas ubiegłorocznego GP Monako miało miejsce kilka wypadków. Już na 10. okrążeniu (z 78 do przejechania) zapalił się bolid Francuza Charlesa Pica (Caterham) i kierowca musiał zrezygnować z dalszej rywalizacji.     

 Na 46. Wenezuelczyk Pastor Maldonado z Williamsa został uderzony przez bolid Brytyjczyka Maxa Chiltona z Marussii. Samochód Maldonado pofrunął w powietrze, spadł na ziemię i z całą siłą uderzył w ściankę szykany ustawionej na torze. Bolid został całkowicie rozbity, wyścig na prawie pół godziny przerwano.    

 Do końca rywalizacji safety car jeszcze raz znalazł się na torze, gdy uszkodzony został Lotus Francuza Romaina Grosjeana, który musiał zostać usunięty.    

 Wyścig w Monte Carlo w 2013 roku był rekordowy pod względem wypadków, w poprzednich pięciu rundach samochód bezpieczeństwa ani razu nie pojawił się na torze.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy