Najsłynniejsze BMW w Polsce
Zwykły śmiertelnik rzadko ma okazję stać się posiadaczem pojazdu, który wpisał się w historię naszego kraju.
Oczywiście na rynku wciąż spotkać można zadbane stare "kanciaki", "syreny" czy "borewicze", ale te - przy obecnym natężeniu ruchu - zupełnie nie nadają się do codziennego użytkowania. Nie ma się też co oszukiwać - wciąż uznać je też można za plebejskie.
Czasami jednak do człowieka uśmiechnie się szczęście i za stosunkowo rozsądną kwotę, nabyć można jedyny w swoim rodzaju wóz, który nie tylko wpędza sąsiadów w kompleksy, ale też ma bogatą i świetnie udokumentowaną historię...
Dziś na aukcję wystawione zostanie najsłynniejsze BMW w Polsce. Nie jest to jednak bolid F1, pod którym Robert Kubica przeleżał większość sezonu 2008 ale pojazd, jaki niezawodnie i w ekspresowym tempie wywindował swojego obecnego właściciela na szczyty medialnej popularności. Dziś pod młotek trafi najszybszy samochód poselski Rzeczypospolitej - BMW X5 Jacka Kurskiego.
Auto europosła trafiło do komornika już w czerwcu. Co ciekawe, nie chodziło jednak o niezapłacone mandaty za przekroczenie prędkości, złe parkowanie czy przyłączanie się do policyjnego konwoju. Komornik zajął samochód w związku z nie wykonaniem przez Kurskiego wyroku sądu, który nakazał mu przeprosić redakcję "Gazety Wyborczej". Sprawa dotyczyła wypowiedzi z 2006 roku, w których - wówczas jeszcze polski - poseł, na antenie TVP1, w programie Jana Pospieszalskiego "Warto rozmawiać", oskarżył gazetą o układ biznesowy z pewną firmą oraz "terror medialny".
Poseł zarzucił gazecie "oszalałe ataki na PiS" i to, że w artykule na jego temat (przypominamy, że zastępcą redaktora naczelnego Gazety Wyborczej jest Jarosław Kurski - brat Jacka Kurskiego) zamieszczono "same kłamstwa".
Sąd okręgowy przyznał rację "Gazecie Wyborczej" i nakazał Kurskiemu zamieszczenie na jej łamach przeprosin. Te ostatnie miały się też ukazać w telewizji. Poseł odwołał się od wyroku, ale Sąd Apelacyjny w Warszawie utrzymał go w mocy. Kurski nie zastosował się jednak do tego postanowienia.
Początkowo auto trafić miało pod młotek w połowie sierpnia, jednak polityk zgłosił zastrzeżenia twierdząc, że cena wywoławcza samochodu jest zbyt niska. Ostatecznie, licytacja czarnego X5 odbędzie się dzisiaj w Gdańsku.
Z ostatniej chwili
Podczas licytacji w Gdańsku nie udało się sprzedać bmw europosla PiS Jacka Kurskiego. Do licytacji przystąpiło pięć osób, ale żadna z nich nie chciała zapłacić ceny wywoławczej, czyli 89˙tys. 250 zł. A Kurski - po nieudanej licytacji - przekazał 90 tys. zł komornikowi na pokrycie swoich długów wobec Agory oraz kosztów komorniczych. Zaapelował równocześnie do wydawcy "Gazety Wybiorczej", aby te pieniądze przekazał na pomoc powodzianom.