Najbardziej chamscy kierowcy...

Niezależnie czego by nie dotyczył, każdy stereotyp jest krzywdzący. Opiera się bowiem na generalizowaniu, które nigdy nie jest w stanie przedstawić pełnej sytuacji.

Chamstwo na drogach istnieje nie tylko w Polsce
Chamstwo na drogach istnieje nie tylko w PolsceINTERIA.PL

Trzeba jednak pamiętać, że nawet jeśli stereotypy są mocno przesadzone, mają swój początek w konkretnych wydarzeniach. Innymi słowy - każda "obiegowa mądrość" zawsze ma w sobie ziarnko prawdy.

Jeden z popularniejszych drogowych stereotypów panujących na Wyspach Brytyjskich dotyczy "białego vana". To właśnie kierowcy tych pojazdów, przez wiele lat uznawani byli przez Anglików za największych drogowych zawadiaków. Określenie "white van" stało się synonimem szaleńczej jazdy - przekraczania prędkości, wyprzedzania w niedozwolonych miejscach, wymuszeń pierwszeństwa - słowem wszystkich drogowych "grzechów śmiertelnych".

Okazuje się jednak, że w kategorii "najgorszych kierowców", ci prowadzący białe "dostawczaki" zostali ostatnio zdeklasowani. Przez kogo?

Firma Gocompare postanowiła zapytać zmotoryzowanych Anglików o to, z kierowcami jakich pojazdów mają na drodze najwięcej złych doświadczeń oraz jak często spotykają się z tzw. "przemocą drogową". W specjalnej ankiecie udział wzięło 3000 kierowców. Wyniki dają dużo do myślenia.

Z opanowaniem nerwów najwięcej problemów mają mężczyźni. Dziewięciu na dziesięciu okazuje poważne oznaki zdenerwowania - aż 65 proc. przyznaje, że zastrasza innego kierowcę co godzinę! Skutki takich zachowań mogą być przerażające - jeden na dziesięciu kierowców uczestniczył w wypadku, którego bezpośrednią przyczyną była "drogowa rywalizacja".

Za najbardziej przerażające zachowania kierowcy uznają pressing w postaci jazdy na zderzaku (58 proc.), wymuszanie pierwszeństwa (40 proc.) i przekraczanie prędkości (32 proc.).

37 proc. kierowców czuje się najbardziej zdenerwowanych, gdy inny samochód "zgania ich z pasa" światłami drogowymi, 32 proc. często doświadcza wobec siebie obraźliwych gestów. Aż 23 proc. przyznało również, że spotkało się z sytuacją, gdy inny kierowca wysiadł z samochodu i bezpośrednio im groził!

Co ciekawe, z badań wynika, że aż 17 proc. ankietowanych miało "złe doświadczenia" z innym kierującym w tygodniu, w którym wypełnili ankietę.

W tej ostatniej kierowcy poproszeni zostali również o wskazanie marki lub typu pojazdu, z którymi wiążą się ich najgorsze drogowe wspomnienia. W tym zestawieniu, siejący grozę "biały van" znalazł się jednak na drugiej pozycji. Za największe drogowe zagrożenie Anglicy uznali... kierowców BMW. Więcej niż połowa ankietowanych przyznała, że to właśnie z tą marką mają "najgorsze drogowe doświadczenia".

Niechlubna, trzecia pozycja w tym niecodziennym zestawieniu drogowej bezmyślności i chamstwa, przypadła w udziale kierowcom audi. Na czwartym miejscu znaleźli się właściciele fordów, piąta pozycja przypadła właścicielom land roverów. Dopiero na szóstym miejscu znaleźli się kierowcy ciężarówek, na siódmym - popularnych w Anglii vauxhalli (czyli opli). W pierwszej dziesiątce "najbardziej niebezpiecznych" znajdziemy też takie marki jak: Range Rover (8. pozycja), Volkswagen (9. pozycja) i zamykającego stawkę Mercedesa.

A wy zgadzacie się z opinią Wyspiarzy co do kierowców poszczególnych marek. Jak często spotykacie się z chamskim zachowaniem innych kierowców?

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas