Na Orlenie paliwa wkrótce po 10 zł za litr? Niepokojące zdjęcie obiega sieć
Oprac.: Paweł Rygas
Media społecznościowe obiegło w czwartek zdjęcie nowego pylonu na jednej ze stacji benzynowych Orlenu. Uwagę kierowców przykuł niepokojący szczegół. Na wyświetlaczu informującym o cenach pojawiło się dodatkowe miejsce. Czyżby PKN ORLEN szykował się do kolejnych podwyżek cen paliw i przekroczenia granicy 10 zł za litr?
Zdjęcie pochodzące z serwisu ePoznan opublikował na swoim profilu w serwisie Twitter poseł Koalicji Obywatelskiej - Waldy Dzikowski.
"Orlen już przygotowany na 'jedynkę' z przodu na wyświetlaczach - po lewej wyświetlacz stacji w marcu, po prawej w czerwcu" - napisał parlamentarzysta.
Publikacja zbiegła się w czasie z doniesieniami o rekordowych podwyżkach cen paliw na polskich stacjach i propozycjach dodatkowego opodatkowania paliw płynnych.
"W historii notowań po raz pierwszy mamy do czynienia z sytuacją, w której średnia cena benzyny 98-oktanowej wynosi 8,02 zł/l, co oznacza że w ciągu tygodnia poszła w górę o 16 groszy" - donosił w środę serwis e-petrol.pl
Ceny paliwa w Polsce. Tak drogo nie było jeszcze nigdy
Analitycy zwracali uwagę, że jeszcze bardziej - bo aż o 22 grosze na litrze - wzrosła średnia cena benzyny Pb95, która wynosi obecnie 7,55 zł. W ostatnim tygodniu o 4 grosze podrożał też olej napędowy oferowany w średniej cenie 7,13 zł/l. Trzeci tydzień z rzędu staniał natomiast gaz płynny LPG, za którego litr płacimy obecnie średnio 3,59 zł (o 3 grosze mniej niż przed tygodniem).
Do internetowych spekulacji szybko odniósł się sam PKN Orlen. Służby prasowe państwowego giganta przesłały redakcji Super Expressu oświadczenie, w którym tłumaczą okoliczności zaistniałej sytuacji.
"Uprzejmie informujemy, że PKN ORLEN na dwóch MOP-ach w okolicach Łodzi testuje możliwość prezentacji na pylonach cenowych dodatkowych informacji dla kierowców. Chodzi m.in. o oznaczenia i symbole paliw zgodne z unijnym przepisami" - czytamy w Super Expressie.
O kwestie możliwych podwyżek cen paliw pytany był w czwartek - 2 czerwca - rzecznik rządu Piotr Müller. Na konferencji dotyczącej tzw. gospodarczych kamieni milowych w ramach Krajowego Planu Odbudowy, jedno z pytań dotyczyło nałożenia nowych podatków na benzynę i olej napędowy. Pytano też o zadeklarowane w dokumencie wprowadzenia opłat za przejazd drogami ekspresowymi.
Niestety, odpowiedź rzecznika raczej nie uspokoiła kierujących.
"Jeśli chodzi o dalej idące reformy dotyczące zwiększenia atrakcyjności samochodów elektrycznych - bo to w tym kontekście należy rozpatrywać - to są jedne z elementów, które są zapowiedziane jako elementy do debaty i dyskusji w jakim obszarze i w jakim wymiarze tego typu działania miałyby być podejmowane" - wyjaśnił Piotr Müller.
W tym miejscu wypada dodać, że w Krajowym Planie Odbudowy padają jasne deklaracje nałożenia dodatkowych opłat na kierowców, które - w zamyśle - miałyby zwiększyc atrakcyjność pojazdów elektrycznych oraz... kolei. Chodzi m.in. o nowe podatki emisyjne. Te, uzależnione od emisji spalin, miałyby być płacone nie tylko przy zakupie pojazdu, ale też - cyklicznie - w odstępach rocznych.
***