Mieli produkować samochody elektryczne. Od początku roku udają, że pracują

Stellantis przedłuża przestój w swojej włoskiej fabryce w Cassino, gdzie produkowane są Alfa Romeo Stelvio i Maserati Grecale. Jeszcze w 2023 roku koncern informował, że miejsca pracy we Włoszech uratować ma rozszerzenie produkowanych w Cassino modeli o samochody elektryczne. Teraz, w obliczu słabego popytu na elektryki, nad legendarną fabryką kolejny raz zdają się zbierać czarne chmury.

W fabryce Stellantis w Cassino w tym roku przepracowano tylko 13 dni
W fabryce Stellantis w Cassino w tym roku przepracowano tylko 13 dniStellantismateriały prasowe

Dopiero 10 marca ruszyć mają linie produkcyjne w legendarnej fabryce Stellantisa w Cassino. W praktyce oznacza to wydłużenie przestoju o kolejny miesiąc, bo zatrzymane zostały 12 lutego. Teoretycznie załoga miała wrócić do pracy 24 lutego, ale dyrekcja zakładu zadecydowała się wydłużyć przerwę w produkcji o kolejne dwa tygodnie.

Nikt nie chce Alfy Romeo i Maserati? Sprzedaż szura po dnie

Włoskie media podkreślają, że sytuacja w Cassino nie jest najlepsza. Alarmują, że do 10 marca bilans pełnowymiarowych dni roboczych w Cassino zamknie się wstrząsającym wynikiem 13. Oznacza to, że przez ponad dwa miesiące pracownicy przepracują w sumie niespełna trzy tygodnie.

Gdyby obecny trend potwierdził się również w kolejnych miesiącach, w ciągu roku wyprodukowano by łącznie 20 tysięcy samochodów
mówi w rozmowie z Ansa.in Gennaro D'Avino, sekretarz prowincji Uilm Uil.

W tym miejscu warto przypomnieć, że gdy w 2017 roku przedstawiciele ówczesnego Fiat Chrysler Automobiles z dumą prezentowali możliwości zrobotyzowanej przy współpracy z Samsungiem fabryki, mówiono o zdolnościach produkcyjnych ”około tysiąca samochodów na dzień”.

Coś złego dzieje się z Alfą Romeo i Maserati. Dramatyczne statystyki

Z danych Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Pojazdów ACEA wynika, że w całym ubiegłym roku Stellantis sprzedał w na terenie UE 1 742 073 nowych samochodów, co oznacza spadek popytu o 7,2 proc. Skumulowany wynik Alfy Romeo zamknął się skromnymi 42 387 samochodami – o 9,8 proc. mniej niż na koniec 2023 roku.

W przypadku Maserati jest jeszcze gorzej, bo sprzedaż jest tak znikoma, że w rocznym zestawieniu ACEA marce nie poświęcono nawet osobnej linijki. Razem np. z Ferrari zakwalifikowano ją w kategorii ”inne”, która wspólnie odpowiadała za marginalne 4 880 rejestracji w UE (minus 34,3 proc. rok do roku).

Mieli produkować samochody elektryczne. Od początku roku udają, że pracują

Problemy z wykorzystaniem mocy produkcyjnych fabryki w Cassino nie są nowością. Już w 2023 roku zapowiadano, że dla ratowania miejsc pracy w zakładzie powstawać mają samochody elektryczne bazujące na nowej platformie STLA.

Samochody oparte na platformie STLA, które właśnie projektujemy, zrewolucjonizują wrażenia z jazdy dzięki najnowocześniejszym funkcjom i możliwościom, dlatego ufamy wysoce wykwalifikowanym pracownikom i kadrze zarządzającej zakładu Stellantis, że uda im się zrealizować nasze śmiałe cele w zakresie kosztów i jakości. Wsparcie naszych pracowników w Cassino oraz dalekowzroczność lokalnych i krajowych instytucji rządowych są dla nas dodatkową motywacją, aby zachwycić klientów czystą, bezpieczną i przystępną cenowo mobilnością
zapowiadał jeszcze w 2023 roku dyrektor generalny Stellantis, Carlos Tavares

Niestety słaby popyt na samochody elektryczne sprawia, że załoga fabryki ma uzasadnione obawy co do swojej przyszłości. Obecnie na platformie STLA Medium powstają już wprawdzie Peugeot E-3008, Peugeot E-5008 i Opel Grandland, ale te produkowane są we francuskiej fabryce Stellantisa w Sochaux i niemieckiej fabryce Opla w Eisenach.

Kolejnych pięć modeli – w tym bazująca na STLA elektryczna Alfa Romeo Stelvio – pojawić ma się w ofercie koncernu dopiero w 2026 roku.

Renault Symbioz w teście wideo. 1.6 pod maską, 5 l/100 km i regulowany bagażnikAdam MajcherekINTERIA.PL