Miał prawie 4 promile. Wsiadł za kierownicę, bo zgłodniał

Policjanci z "patrolówki" zatrzymali 37-latka, który kierował fiatem, mając 3,7 promila alkoholu w organizmie. W takim stanie przejechał kilka kilometrów, by zamówić jedzenie – poinformowała w środę PAP rzeczniczka pleszewskiej policji st. asp. Monika Kołaska.

W nocy z wtorku na środę o godz. 2:40 policjanci z zespołu patrolowo-interwencyjnego pleszewskiej komendy zatrzymali na ul. K. Wielkiego nietrzeźwego kierowcę fiata.

Podczas badania alkomatem mieszkaniec Pleszewa (Wielkopolskie)wydmuchał 3,7 promila alkoholu, towarzyszący mu kolega - 1,8 promila.

"Mężczyzna wsiadł w takim stanie do samochodu, bo jak przyznał policjantom, chciał zamówić jedzenie w jednym z pleszewskich lokali" - powiedziała Kołaska.

Grozi mu do 2 lat więzienia. 

***

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy