Mechanicy zarabiają coraz więcej. Ceny w warsztatach oszalały

Większość mechaników w Polsce zarabia na rękę między 4,5 a 5,5 tys. zł. Dla porównania w Niemczech realnie zarobić można nawet dwa razy tyle. Sąsiedzi zza Odry z otwartymi rękami czekają nie tylko na mechaników, ale też lakierników czy blacharzy. Ci liczyć mogą na jeszcze lepsze zarobki.

Byłem ostatnio w pewnym pokręconym hotelu w Berlinie - osiem pięter, kilkanaście sal konferencyjnych i dwa parkingi, do których - z konkretnych poziomów - dostać się można wyłącznie konkretnymi windami. Jak się w tym wszystkim połapać, gdy wasza znajomość niemieckiego kończy się na kilku podstawowych zwrotach zaczerpnietych z "Czterech pancernych i psa"? Nic prostszego. Wystarczy zagadnąć kogokolwiek z obsługi - każdy z obsługi odpowiada piękną czystą polszczyzną.

Nie trzeba chyba tłumaczyć, że nie są to wcale studenci filologii germańskiej na praktykach zawodowych. Wszyscy trafili tu wyłącznie z jednego powodu - dla pieniędzy. Zarobkowy exodus dotyczy nie tylko pracowników branży hotelarskiej. W serwisach ogłoszeniowych często natknąć się można na anonse dotyczące pracy od zaraz dla mechaników czy lakierników samochodowych. Przy odrobinie szczęścia liczyć można nie tylko na atrakcyjną gratyfikację finansową, ale też zakwaterowanie czy bezpłatne kursy językowe. Ile zarobić może w Niemczech mechanik lub lakiernik samochodowy?

Reklama

Ile zarabia mechanik w Niemczech?

W zależności od landu i poziomu umiejętności (w tym językowych) mechanik samochodowy zarobić może w Niemczech między 2 a 3,5 tys. euro miesięcznie. Przy obecnym kursie daje to widełki od 9,1 do 16 tys. zł. Na jeszcze lepsze zarobki liczyć mogą wirtuozi pistoletu lakierniczego.

Pensje dla lakierników zaczynają się od około 2,5 tys. euro brutto, czyli blisko 11,5 tys. zł miesięcznie. Do tego dochodzą często diety na wyżywienie czy zakwaterowanie. Nie dziwi więc, że w wielu warsztatach - zwłaszcza we wschodnich landach - z mechanikiem łatwiej będzie dogadać się po polsku niż po niemiecku.

Ile zarabia mechanik samochodowy w Polsce?

Dla porównania, jak wynika z Raportu Wynagrodzeń Mechaników 2022 serwisu dobrymechanik.pl, początkujący mechanik liczyć może w Polsce na zarobki w przedziale 2,5-3,5 tys. zł netto miesięcznie. Osoby z minimum pięcioletnim stażem zarobią z reguły między 4,5 a 5,5 tys. netto miesięcznie. Najlepsi - około 20 proc. zatrudnionych w zawodzie - może się pochwalić pensjami przekraczającymi pułap 6,5 tys. zł netto miesięcznie.


Ogromny wpływ na wysokość wynagrodzenia ma jednak lokalizacja warsztatu. Największy odsetek mechaników zarabiających powyżej 5,5 tys. zł netto jest w większych ośrodkach, miastach powyżej 200 tys. mieszkańców.

W przypadku blacharzy i lakierników mediana zarobków netto wynosić miała w ubiegłym roku około 4,7 tys. zł. 

Ile kosztuje naprawa samochodu w Niemczech

Z pracą u naszych zachodnich sąsiadów wiążą się jeszcze inne zalety. Pensje rosną tam zdecydowanie szybciej niż w Polsce, gdzie wynegocjowanie jakiejkolwiek podwyżki wiąże się najczęściej ze złożeniem wypowiedzenia. A w ostatnim czasie koszty związane z naprawami samochodów u naszych zachodnich sąsiadów zdecydowanie wzrosły.

Jak informuje GDV czyli Generalne Stowarzyszenie Niemieckiej Branży Ubezpieczeniowej, prace przy mechanice, instalacjach elektrycznych czy nadwoziu kosztowały w ubiegłym roku  średnio 173 euro za godzinę, czyli o 5,5 procent więcej niż dwa lata temu. Dane nie uwzględniają oczywiście lokalizacji, ale trzeba przyznać, że średnia na poziomie 800 zł za godzinę obsługi samochodu w warsztacie robi wrażenie. Jeszcze droższe są prace blacharsko-lakiernicze.

Naprawa samochodów coraz droższa. Wzrost cen o 30 proc.

Ciekawie prezentuje się też zestawienie średnich cen w warsztatach z poziomem inflacji. Zdaniem GDV średni wzrost cen konsumpcyjnych w Niemczech w latach 2017-2022 wyniósł około 14 proc. Dla porównania stawki godzinowe w warsztatach samochodowych wzrosły w tym czasie o 28 procent, a u lakierników - nawet o 30 proc.

Wpływ wzrostu cen na naprawy samochodów widać doskonale w danych dotyczących średniej wartości szkody "na mieniu" likwidowanej przez towarzystwa ubezpieczeniowe. Jeszcze w 2017 roku przeciętna "stłuczka" kosztowała ubezpieczyciela 2700 euro czyli - przy po ówczesnym kursie (średnio 4,26 zł), około 11,5 tys. zł. Dla porównania, w 2022 roku było to już 3700 euro, czyli około 17 tys. zł.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy