Masz punkty karne? To ostatni moment, żeby je skasować!

Obecnie, po przekroczeniu 24 punktów karnych w ciągu jednego roku kierujący traci prawo jazdy. Może się jednak przed tym ratować uczestnicząc w kursie reedukacyjnym. Trwa on 6 godzin lekcyjnych i pozwala na pozbycie się 6 punktów. Można go odbyć raz na pół roku, a koszt to zwykle 300-400 zł (zależnie od ośrodka, w którym kurs odbywamy).

Według nowych przepisów, które wchodzą w życie 4 stycznia przyszłego roku, osoba, która uzbiera "komplet" punktów nie straci prawka, ale zostanie automatycznie skierowana na szkolenie, które całkowicie wyczyści jej konto. Trwać ono będzie jednak aż 28 godzin! Po 7 godzin lekcyjnych dziennie, przez 4 dni! Konieczne będzie wzięcie urlopu...

Co więcej, czasu na jego odbycie będzie bardzo mało - zaledwie miesiąc, a dodatkowe dwa tygodnie będziemy mieli na przedstawienie staroście zaświadczenia o odbytym kursie. Ponadto, również w ciągu miesiąca, będziemy musieli udać się do psychologa na badanie z psychologii transportu, a następnie dostarczyć jego wynik do wydziału komunikacji (przewidziano na to 3 miesiące). Jeśli nie dopełnimy którejś z tych czynności, automatycznie stracimy prawo jazdy.

Dodatkowo po takim kursie, mimo, że wyjdziemy z niego bez żadnego punktu, będziemy musieli bardzo uważać. Jeśli ponownie uzbieramy 24 punkty w ciągu kolejnych 5 lat, stracimy bezpowrotnie wszystkie uprawnienia do kierowania pojazdami! Oznacza to konieczność ponownego przejście kursu w szkole nauki jazdy i przystąpienie do egzaminu.

Jedynym pocieszeniem jest fakt, że, tak jak do tej pory, po roku od uzyskania punktów, automatycznie będą się one kasowały. Natomiast nie będzie już możliwości pozbywania się 6 punktów co pół roku na kursie.

Jeszcze bardziej uważać będą musieli kierowcy z krótkim stażem. Jeśli w ciągu dwóch lat od otrzymania uprawnień, dopuszczą się oni dwóch wykroczeń przeciw bezpieczeństwu komunikacyjnemu, zostaną potraktowani tak, jak osoby mające 24 punkty - obowiązkowy kurs reedukacyjny i badania psychologiczne.