Mark Webber wyprzedzał najczęściej

Ponad pięćset manewrów wyprzedzeń, do tej pory zobaczyli kibice F1 w trwającym sezonie 2011. Najczęściej tył swojego bolidu pokazywał Mark Webber z teamu Red Bull Racing.

Włoski Autosprint opublikował statystyki dotyczące manewrów wyprzedzania na torze, które mogli oglądać sympatycy królowej sportu w 11 tegorocznych eliminacjach F1. Jeżeli wierzyć włoskim obliczeniom, kibice 511 razy mogli zobaczyć manewr wyprzedzania jednego bolidu przez inne auto. Bez wątpienia, na tak wysokie statystyki wpływ miały zmiany wprowadzone przez Międzynarodową Federacje Sportów Motorowych ( FIA ), dotyczące dopuszczenia w określonych warunkach używania przez kierowców ruchomego tylnego skrzydła zwanego systemem DRS. Nie bez wpływu zwiększenie liczby wyprzedzeń pozostaje także nowe ogumienie dostarczane przez firmę Pirelli. Opony ulegają znacznie szybszej degradacji, co sprzyja goniącym rywala kierowcom.

Reklama

Najczęściej, bo aż 39 razy wyprzedzał Mark Webber z teamu Red Bull Racing. Australijczyk najwięcej manewrów wyprzedzania zanotował w podczas GP Chin. Za kierowcą Red Bull Racing plasuje się Sebastian Buemi z Toro Rosso z 36 wyprzedzeniami. Na trzecim miejscu danych statystycznych włoski dziennik umieścił Jensona Buttona z teamu McLaren. Anglik podbił swoją statystykę w pamiętnym GP Kanady, kiedy jadąc w pewnym momencie na ostatnim miejscu wygrał ostatecznie wyścig.

Największy "walczak" w stawce F1 - Lewis Hamilton 20 razy zdołał objechać swoich rywali, a Fernando Alonso z teamu Ferrari o 6 razy mniej od Anglika. Partnerzy Roberta Kubicy w teamie Lotus - Renault Nick Heidfeld i Witalij Pietrow wypadają nienajgorzej w statystykach wyprzedzeń. Niemiec robił to 26 razy, a Rosjanin 20. Niestety, Pietrow był też jednym z najczęściej wyprzedzanych kierowców. Kierowca Lotus - Renault był "ogrywany" 32 razy. Gorzej wypadają tylko Heikki Kovalainen (39 razy) i pozostali kierowcy trzech najsłabszych ekip.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy