Mandaty za "zły kąt". 10 miejsc w kraju, gdzie stracisz 2 tys. zł
Do połowy 2026 roku podwoi się liczba przejazdów kolejowych objętych monitoringiem automatycznego systemu nadzoru nad ruchem drogowym CANARD. Wkrótce w Polsce ma być już 10 takich lokalizacji. To ważna informacje dla kierowców, bo w takim miejscu łatwo o mandat w wysokości aż 2 tys. zł i 15 punktów karnych.
W ubiegłym roku na polskich drogach zadebiutował nowy rodzaj "pułapek" na kierowców. Chodzi o systemy Red Light, które trafiają już nie tylko na skrzyżowania, ale też przejazdy kolejowe. Obecnie takim monitoringiem objęte są w Polsce 4 przejazdy. Wkrótce takich lokalizacji ma już być 10.
To efekt zakrojonego na szeroką skalę planu - kolejnej już - modernizacji systemu automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym CANARD. Chodzi o zupełnie nowy, realizowany od stycznia bieżącego roku, projekt mający poprawić poziom bezpieczeństwa na polskich drogach.
Sam program zakłada zamontowanie na drogach krajowych:
- 43 urządzeń do odcinkowego pomiaru prędkości,
- 70 urządzeń punktowego pomiaru prędkości,
- 10 urządzeń do monitorowania przejazdu na czerwonym świetle na skrzyżowaniach,
- 5 urządzeń do monitorowania przejazdu na czerwonym świetle na przejazdach kolejowych.
Całkowita wartość projektu to aż 161 244 820 zł z czego blisko 132 mln mają zostać sfinansowane właśnie z KPO. Wielka modernizacja systemu CANARD potrwać ma do 30 czerwca 2026 roku.
Alarmujące statystyki z polskich dróg sugerują, że kierowcy mogą spodziewać się szybkiego tempa prac w tym zakresie.
W 2023 roku na przejazdach kolejowych doszło do 189 wypadków. To o 4 proc. więcej niż w roku 2022. Szczególnie niepokojąca statystyka dotyczy przejazdów kategorii D - niestrzeżonych.
By poprawić bezpieczeństwo w ubiegłym roku - po raz pierwszy w Polsce - pojawiły się przejazdy kolejowe objęte systemem automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym CANARD.
Aktualnie mamy cztery takie obiekty, a w najbliższych miesiącach (w ramach zakończonego już planu modernizacji CANARD) pojawi się jeszcze jedna lokalizacja. Każdy z nich to przejazd wyposażony w zapory. Aktualnie kamery systemu Red Light monitorują przejazdy:
- na ul. Szczecińskiej i ul. Średzkiej we Wrocławiu,
- na ul. Cyrulików w warszawskim Rembertowie,
- na ul. Piłsudskiego w Radomsku w woj. łódzkim.
Teraz poznaliśmy lokalizację kolejnych pięciu takich obiektów, które mają działać najpóźniej do końca czerwca 2026 roku. Lista priorytetowych lokalizacji GITD zakłada montaż trzech takich systemów na przejazdach w województwie wielkopolskim i po jednym w województwach małopolskim i opolskim.
Ściślej, chodzi o przejazdy zlokalizowane w miejscowościach:
- Wymysłowo (Wielkopolska) - DK nr 15,
- Łąkociny (Wielkopolska) - DK nr 36,
- Piaski (Wielkopolska) DK nr 11,
- Barwałd Dolny (małopolskie) - DK nr 52,
- Większyce (Opolskie) - DK nr 45.
Sporządzona przez GITD lista lokalizacji alternatywnych (jeśli nie uda się zamontować urządzeń we wskazanych wyżej punktach, np. za sprawą komplikacji z dokumentacją czy przyłączem energetycznym) obejmuje miejscowości:
- Wierzawice (podkarpackie) - DK nr 77,
- Sycewice (pomorskie) - DK nr 6,
- Chociwel (zachodniopomorskie) - DK nr 20,
- Górzyca (lubuskie) - DK nr 22.
Wielu kierujących zapomina, że przepisy dotyczące przejazdów kolejowych mają w sobie pewną pułapkę. Przypominamy, że światło czerwone nadawane jest aż do momentu, gdy unoszenie zapór się nie zakończy, czyli nie będą one ustawione (i zabezpieczone) pod kątem 90 stopni. Wjazd za sygnalizator przed zakończeniem tej operacji to nic innego, jak wjazd na skrzyżowanie na czerwonym świetle. A takie zachowanie, w przypadku przejazdów kolejowych, karane jest szczególnie surowo, bo konsekwencje kolizji z pociągiem są z reguły opłakane.
Mandat za wjazd na przejazd kolejowy na czerwonym świetle to aż 2 tys. zł i 15 punktów karnych. W przypadku recydywy, gdy kierowca popełnia podobne wykroczenie w mniej niż 24 miesiące od poprzedniego, kwota mandatu rośnie do 4 tys. zł.