Łaziki marsjańskie na poznańskich ulicach. Nie zgadniesz do czego służą
Którzy, którzy podróżowali ostatnio nocami po poznańskich ulicach, napotkać mogli nietypowe pojazdy. Przeznaczenia białych samochodów, przypominających nieco krzyżówkę ciężarówki z łazikiem marsjańskim, może być zaskoczeniem. Specjalistyczne wozy to wibratory sejsmiczne, które nocą prowadziły w Poznaniu badania geologiczne.

Takich pojazdów na drogach Wielkopolski jeszcze nie było. Między 18 a 23 marca po poznańskich ulicach poruszały się specjalistyczne ciężarówki wyposażone w wibratory sejsmiczne. Wozy spotkać można było wyłącznie w godzinach od 21 do 7 rano, by prowadzone przez nie badania geologiczne nie tamowały ruchu.
Wibratory sejsmiczne na ulicach Poznania. Takich pojazdów jeszcze nie widziałeś
Urząd Miasta Poznania uspokaja, że prowadzone przez polskiego podwykonawcę - firmę Geofizyka Toruń - badania są całkowicie bezpieczne dla mieszkańców i otoczenia.
Nietypowa konstrukcja wozów to efekt zamontowania w nich urządzeń służących do wysłania w głąb ziemi krótkotrwałych wibracji. Te zostają następnie odbite przez znajdujące się pod ziemią warstwy.
Wychwytywaniem sygnałów zwrotnych zajmują się tzw. geofony. To małe urządzenia pomiarowe, umieszczane w ziemi wzdłuż tras prowadzonych badań. Dzięki uzyskanym w ten sposób informacjom można stworzyć dokładne mapy geologiczne podłoża.
Jak precyzuje branżowy serwis 40ton.net, same pojazdy to ciężarówki amerykańskiej firmy IVI (Industrial Vehicles International) - Birdwagen Mark IV. Ich nietypową cechą jest charakterystyczne dla maszyn budowlanych przegubowe podwozie i - typowe raczej dla ładowarek - gigantyczne koła średnicy blisko 1,7 m.
Wozy napędzane są silnikiem Caterpillar C15, który odpowiada nie tylko za napęd tylnych kół, ale też zasilanie dużej pompy hydraulicznej. To ona napędzać ma - opuszczany spod ciężarówki - potężny wibrator sejsmiczny o masie blisko 3,7 tony.
Krzyżówka czołgu z kioskiem. Nietypowe pojazdy na budowie dróg
Badania geologiczne pełnią krytycznie ważną rolę w budowie dróg. Nietypowym pojazdem służącym do tego celu chwaliła się też niedawno Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.
Ściślej - chodziło o pojazd BC-100 marki Royal Eijkelkamp, który na pierwszy rzut oka wygląda niczym skrzyżowanie czołgu z kioskiem ruchu. W rzeczywistości to tzw. sonda balastowa służąca do badań sejsmicznych podłoża.

Niezwykłe urządzenie, wyglądem przypominające niewielki barak na podwoziu gąsienicowym, niedawno rozpoczęło pracę w miejscu, gdzie wkrótce rozpocznie się budowa drogi ekspresowej S10 Wyrzysk - Bydgoszcz.