„Łapki na kierownicę” - o co chodzi we wspólnej akcji policji i Yanosika?

Akcja "Łapki na kierownicę", prowadzona przez policję oraz Yanosika (którego aplikację na telefon kierowcy używają podczas jazdy, by przed policją się ostrzegać), ma uświadomić kierowcom skutki korzystania z telefonu w czasie prowadzenia. Skupienie uwagi na ekranie zamiast na drodze może prowadzić do bardzo niebezpiecznych zdarzeń na drodze.

Policja wraz z Yanosikiem oraz firmą Screen Network prowadzi akcję wymierzoną w kierowców korzystających z telefonów w czasie jazdy.
Policja wraz z Yanosikiem oraz firmą Screen Network prowadzi akcję wymierzoną w kierowców korzystających z telefonów w czasie jazdy.Policja

W 2022 roku policjanci ujawnili 52 307 przypadków korzystania z telefonu w czasie jazdy w sposób, który wymagał trzymania słuchawki, albo mikrofonu w ręku. Na drodze brak skupienia może być jednak bardzo niebezpieczny. Kierowca, który zamiast na drodze swoją uwagę koncentruje na ekranie telefonu, może doprowadzić do poważnego wypadku.

"Łapki na kierownicę" - nie używaj telefonu w czasie jazdy

W związku z tym policja prowadzi akcję "Łapki na kierownicę". Ma ona na celu uświadomienie kierującym, że używanie telefonu w czasie prowadzenia pojazdu może być bardzo niebezpieczne. Informacje na temat akcji policja publikuje na stronach internetowych poszczególnych jednostek oraz w swoich mediach społecznościowych. Stróże prawa nie działają jednak sami.

Akcję wspiera firma Screen Network, która na telebimach w całej Polsce emituje spoty. Zwraca się w nich uwagę kierowcom, by na czas jazdy odłożyli swoje telefony. Oczywiście osoby skupiające swoją uwagę na ekranie mogą nie zauważyć takiego ostrzeżenia. Ale w ramach akcji działa jeszcze Yanosik. W aplikacji, z której miesięcznie korzysta 1,5 mln kierowców, pojawia się komunikat o negatywnych skutkach prowadzenia i jednocześnie korzystania z telefonu.

Jaki mandat za używanie telefonu podczas jazdy

Akcja ma potrwać do końca marca. Policjanci wyrażają nadzieję, że skłoni ona osoby dopuszczające się korzystania z telefonu w czasie prowadzenia auta do refleksji. Jeśli jednak nie, zniechęcać do takiego zachowania za kierownicą wciąż będą mandaty. Nie są one co prawda surowe, jeśli chodzi o kwotę. To "zaledwie" 500 złotych. Znacznie gorzej jest jednak, jeśli spojrzymy na to pod kątem punktów karnych. W przypadku korzystania z telefonu w czasie jazdy, kierowca może otrzymać 12 punktów karnych, co oznacza, że (jeśli ma prawo jazdy powyżej roku) traci połowę z puli, jaką może "wykorzystać".

***

Nowy Ford Explorer oraz walka Niemiec o auta spalinowe. Moto Flesz odc. 83INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas