Kupujesz auto? Nie daj się oszukać!

Nieznana grupa przestępcza oferuje na niemieckich ogłoszeniowych serwisach internetowych możliwość zakupu auta po zaniżonej cenie. Sprawcy, najczęściej informują, że z różnych powodów przenoszą się do Wlk. Brytanii i muszą pilnie pozbyć się pojazdu. Policja ostrzega - takich oszukańczych scenariuszy realizowanych jest coraz więcej.

Ostrzeżenie przed zaliczkami na jednej ze stron / Kliknij
Ostrzeżenie przed zaliczkami na jednej ze stron / KliknijINTERIA.PL

Analiza informacji pochodzących zarówno z Biur Interpolu jak i polskich jednostek Policji pozwala stwierdzić, że w ostatnim okresie znacząco wzrasta liczba oszustw dokonywanych przy zakupach samochodów poprzez Internet. Bazując na sposobie działania można założyć, iż w całej Europie popełniane są oszustwa o podobnym charakterze, w tym również w Polsce.

Nieznana grupa przestępcza oferuje na niemieckich ogłoszeniowych serwisach internetowych możliwość zakupu pojazdu po zaniżonej cenie. Podawane dane osobowe są najczęściej fikcyjne, niemniej pewna ich część, to dane prawdziwe. W tym celu pozyskuje się dane osób, rzeczywiście sprzedających samochody, prosząc je o przesłanie emailem kopii dokumentu tożsamości ( np. pod pretekstem uwiarygodnienia transakcji i osoby sprzedającej).

Opisy pojazdów są kopiowane z autentycznych ogłoszeń. Właściciele tych pojazdów nie wiedzą, że są one oferowane do sprzedaży. Do kontaktów z potencjalnymi kupcami, wykorzystywane są przede wszystkim adresy e-mailowe amerykańskich serwerów. Kontakt pomiędzy stronami odbywa się w języku angielskim. Sprawcy, praktycznie za każdym razem informują, że z różnych powodów przenoszą się do Wlk. Brytanii i muszą pilnie pozbyć się pojazdu.

Ponadto informują, że z uwagi na fakt, że już wielokrotnie usiłowali sprzedać samochód, a poprzez ciągłe przyjazdy z Anglii do Niemiec, ponieśli już znaczne straty, żądają wpłacenia zaliczki, która ma być przekazana przez rzekomo zaufaną firmę. Nie jest to jednak prawda, gdyż wymieniane firmy nie prowadzą tego typu działalności. Działają on wyłącznie na zasadzie kontaktowania sprzedającego samochód z potencjalnym jego nabywcą, a sama transakcja odbywa się wyłącznie pomiędzy zainteresowanymi stronami.

Poszkodowani otrzymują e-mail od rzekomej firmy powierniczej. W tym celu sprawcy zarejestrowali różne domeny, które przy pobieżnym sprawdzeniu robią wrażenie przynależności do wyżej wymienionych legalnie działających firm.

Po nawiązaniu kontaktu, poszkodowani mają przekazać żądaną kwotę poprzez firmy specjalizujące się w przekazie pieniędzy do rzekomej firmy powierniczej, bądź na konto bankowe zagranicę. Najczęściej spotykane kwoty zaliczek, to od 3.000 do 5.000 EUR.

Na podstawie przesłanych numerów pieniężnych przekazów transferowych oraz sfałszowanych dokumentów tożsamości, sprawcy wypłacają gotówkę, a dalszy kontakt z poszkodowanym się urywa.

INTERIA.PL/KGP
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas