Kuchar przed Rajdem Akropolu

W czwartek o godzinie 19:30 w Atenach odbędzie się uroczystość rozpoczęcia jubileuszowego, 50 Rajdu Akropolu. Wystartuje w nim tylko jedna polska załoga: kierowca Tomasz Kuchar z pilotem Maciejem Szczepaniakiem.

Tomasz Kuchar
Tomasz KucharINTERIA.PL

Reprezentanci Wrocławskiego Towarzystwa Sportowego pojadą samochodem Ford Focus WRC. Będzie to ich drugi start w Grecji. W ubiegłym roku, jadąc Toyotą Corollą WRC, już na drugim odcinku specjalnym Kuchar ze Szczepaniakiem uszkodzili zawieszenie i musieli się wycofać.

Tomasz Kuchar: - Nasza ubiegłoroczna przygoda w Grecji nie była zbyt długa, ale dokładnie wiedzieliśmy czego należy się tu spodziewać. Dlatego nie jesteśmy zdziwieni tym, że trasa jest bardzo trudna. Szutrowe nawierzchnie są twarde, potwornie podziurawione i kamieniste. To jest morderczy rajd dla samochodów, wiemy to na pewno, nauczyliśmy się tego przed rokiem. Najważniejsze w Rajdzie Akropolu jest doprowadzenie samochodu do mety, omijanie tych najniebezpieczniejszych odłamków skał i umiejętne rozpoznawanie dziur. Trzeba odróżnić dziury, przez które można przejechać pełną prędkością od tych, przed którymi trzeba zwolnić. Brzmi to dość prosto, ale rzeczywistość jest zdecydowanie niekonwencjonalna, trochę intuicyjna, trochę wirtualna. Innymi słowy, nie wiem jak to się robi, a już na pewno nie potrafię tego nazwać słowami, ale spróbuje to zrobić. Poza tym wszyscy kierowcy twierdzą, że Ford Focus jest dużo bardziej wytrzymały od Toyoty Corolli, zwłaszcza pod względem zawieszenia. Mam nadzieję, że się nie mylą.

Maciej Szczepaniak: - Tak, to prawda, że trzeba dojechać do mety, ale zwycięża ten, który dokona tego w najkrótszym czasie. Stąd nie wystarczy jechać ostrożnie, trzeba też jechać odpowiednio szybko. Na liście zgłoszeń jest aż 29 aut WRC, tak więc konkurencja jest tym razem wyjątkowo silna. W znacznym stopniu zmieniono trasę. Przybyło sporo nowych "oesów", stosunkowo wolnych, bo prowadzących wąskimi i krętymi drogami. Jednak moim zdaniem nie wpłynie to na ogromny odsiew, czyli na ilość aut, które odpadną z rywalizacji w wyniku awarii technicznych. Zwycięży ten, który znajdzie najlepszy kompromis pomiędzy wytrzymałością samochodu i prędkością.

Rajd Akropolu to już szósta w tym roku eliminacja Rajdowych Mistrzostw Świata. Rozpocznie się on w Atenach, ale bazą rajdu będzie Lamia, miasto położone 180 kilometrów na północny-zachód od Aten. Wokół Lamii wytyczono trasy 22 odcinków specjalnych, których długość wynosi w sumie 400 kilometrów. Przebiegają one po nawierzchni szutrowej, wyjątkowo wyboistej i kamienistej. Najdłuższy odcinek specjalny liczy blisko 35 kilometrów, a najkrótszym, zaledwie dwukilometrowym, jest "super oes" rozgrywany na specjalnym torze. Cała trasa ma 1444 kilometry i jak zwykle podzielono ją na trzy etapy. Pierwszy odcinek specjalny zostanie rozegrany w piątek o 8:18, a zakończenie pierwszego etapu zaplanowano tego dnia na godzinę 19:40. Meta rajdu w niedzielę o 16:20.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas