Kto zapłaci za naprawę rozbitego Dodge'a Challengera?
Nieodpowiedzialny pracownik jednej z myjni samochodowych we Wrocławiu, postanowił przejechać się sportowym Dodge’em Challengerem o wartości około 200 tys. zł bez zgody właściciela. Niestety, wpadł w poślizg i uderzył w drzewo. W efekcie poważnie uszkodził samochód.
27 stycznia właściciel Dodge’a Challengera udał się do jednej z wrocławskich myjni samochodowych i poprosił o wypolerowanie felg. Zostawił auto pod opieką młodego pracownika, który podczas przejażdżki poważnie je rozbił. Wyjaśniamy, jak w takiej sytuacji posiadacz uszkodzonego luksusowego samochodu może otrzymać odszkodowanie i kto je wypłaci.
Jak otrzymać odszkodowanie z OC sprawcy wypadku?
Jeśli właściciel myjni samochodowej wykupił ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej (OC) dla firm, to odszkodowanie za uszkodzone auto może zostać wypłacone z polisy. Jednocześnie firma ubezpieczeniowa może odmówić pokrycia strat, ponieważ szkoda nie jest bezpośrednio związana z usługą mycia pojazdów. W takiej sytuacji przedsiębiorca powinien zapłacić za naprawę auta z własnej kieszeni.
Jeżeli jednak towarzystwo ubezpieczeniowe odmawia wypłaty odszkodowania, a właściciel myjni nie chce zapłacić za naprawę auta z własnej kieszeni, to pozostaje droga sądowa. Z powództwa cywilnoprawnego możemy pozwać zarówno przedsiębiorcę, jak i pracownika, który uszkodził samochód.
Natomiast właściciel myjni, który nie ma ubezpieczenia OC i wypłaci odszkodowanie posiadaczowi uszkodzonego auta z własnej kieszeni, następnie może pozwać pracownika na drodze powództwa cywilnoprawnego i domagać się pokrycia przez niego poniesionych strat finansowych.
Czy warto otrzymać odszkodowanie z AC za rozbite auto?
Zwykle właściciele drogich samochodów, takich jak Dodge Challenger, posiadają dodatkowe ubezpieczenie AC. Znacznie ułatwi to im szybkie otrzymanie odszkodowania w razie uszkodzenia auta w wypadku od towarzystwa ubezpieczeniowego. Dzięki temu można uniknąć czasochłonnych batalii sądowych, jeśli myjnia nie posiada polisy OC.