Kradzione BMW, mercedesy, porsche jadą na wschód

Rośnie przemyt aut z zachodniej Europy na Wschód. Przemycane na Litwę i Białoruś są głównie luksusowe auta, które często mogą być kradzione na zamówienie - ocenia Podlaski Oddział Straży Granicznej w Białymstoku w oparciu o własną statystykę.

Rośnie przemyt aut z zachodniej Europy na Wschód. Przemycane na  Litwę i Białoruś są głównie luksusowe auta, które często mogą być kradzione na zamówienie  - ocenia Podlaski Oddział Straży Granicznej w Białymstoku w oparciu o własną  statystykę.

W 2011 roku podlascy pogranicznicy zatrzymali 144 przemycane auta, o łącznej wartości blisko 11,3 mln zł. 76 z tych aut zostało zatrzymanych na wewnętrznej granicy UE na odcinku polsko-litewskim, 68 na granicy z Białorusią. Samochody często są kradzione na zachodzie Europy, by trafić docelowo np. do Rosji.

W 2010 r. zatrzymano 134 przemycane samochody o wartości blisko 8,6 mln zł. Od początku br. funkcjonariusze Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej zatrzymali już 10 aut pochodzących z przestępstwa, które wyceniono na ponad 1,1 mln zł. W ostatnich dniach udaremniono np. na przejściu w Kuźnicy wywóz na Białoruś skradzionego we Włoszech mercedesa o wartości ok. 320 tys. zł. Mercedes znajdował się na lawecie, wiózł go Białorusin.

Reklama

Jak podkreśla komendant Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej w Białymstoku płk Leszek Czech, przemycane auta to głównie "drogie, dobre samochody", które mogą być kradzione na zamówienie, na konkretne zapotrzebowanie. To np. takie modele, jak bmw x6 czy maybach. Takie auta kosztują po około 600-700 tys. zł.

"Takiej ilości i takiej klasy samochodów (kradzionych-PAP) już dawno nie mieliśmy" - powiedział Czech. Straż Graniczna zauważa ponadto, że kradzione marki się powtarzają. Pogranicznicy oceniają, że przemyt aut dalej będzie się nasilał. Nasilenie się przemytu drogich aut z zachodniej Europy na Wschód potwierdza także suwalska prokuratura. "Są to zorganizowane grupy przestępcze, które zajmują się przemytem takich aut na zamówienie i wyspecjalizowani ludzie, którzy się tym zajmują" - powiedział PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Suwałkach Ryszard Tomkiewicz.

Jak podaje prokuratura, zatrzymywane osoby związane z przemytem to bardzo często Litwini, którzy próbują przemycać samochody takich marek jak BMW, Mercedes czy Porsche. Kurier, czyli osoba, która kieruje samochodem, zwykle dostaje za taki kurs 500 euro.

Tomkiewicz poinformował, że suwalska prokuratura prowadzi kilka spraw związanych z kradzieżą bmw x6 o wartości od 300 do 500 tys. zł, zatrzymanych przy granicy polsko-litewskiej. Komendant Czech dodał, że sukcesy w walce z przemytami samochodów mają też celnicy. Rzecznik Izby Celnej w Białymstoku Maciej Czarnecki powiedział PAP, że nie jest to stricte działalność przypisana służbie celnej i takiej statystyki celnicy nie prowadzą. Dodał jednak, że kradzione samochody są zatrzymywane również przez celników np. w czasie kontroli, których celem jest zwalczanie przestępstw akcyzowych (np. przemytu papierosów).

Podał przykład akcji z ostatnich tygodni, gdy policja razem z celnikami zatrzymała w Augustowie do kontroli litewskiego tira. W środku, zamiast materiałów budowlanych, były dwa luksusowe samochody skradzione w Niemczech, o łącznej wartości 900 tys. zł.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy