Korzystanie z Ubera i Bolta od dzisiaj nielegalne?

Wchodzi w życie nowelizacja ustawy o transporcie drogowym, tzw. "lex Uber". Nowe prawo ma uporządkować rynek usług taksówkowych i zlikwidować szarą strefę w przewozie osób. Nie trzeba będzie zdawać egzaminu z topografii miejscowości, a taksometr będzie mógł być zastąpiony aplikacją.

Przygotowana przez resort infrastruktury nowela, oprócz wprowadzenia licencji dla pośredników w przewozie osób, umożliwia korzystanie przez kierowców świadczących usługi przewozu osób z aplikacji zastępujących kasę fiskalną i taksometr. Przeciw temu rozwiązaniu protestowały korporacje taksówkowe.

Nowelizacja przewiduje, że przedsiębiorca prowadzący pośrednictwo przy przewozie osób będzie obowiązany je prowadzić wyłącznie na rzecz przedsiębiorców posiadających odpowiednią licencję. W tym celu nałożono na niego m.in. obowiązki weryfikacji czy kierowca, któremu zleca przewóz, posiada licencję na przewóz osób.

Kierowca z kolei będzie mógł korzystać ze zleceń przewozu pochodzących wyłącznie od licencjonowanego przedsiębiorcy prowadzącego pośrednictwo przy przewozie osób. Organem właściwym w sprawach licencji w zakresie pośrednictwa przy przewozie osób jest Główny Inspektor Transportu Drogowego.

Nowelizacja liberalizuje wymogi wobec osób ubiegających się o licencję na wykonywanie przewozu osób samochodem osobowym oraz pojazdem samochodowym przeznaczonym konstrukcyjnie do przewozu powyżej 7 i nie więcej niż 9 osób łącznie z kierowcą, znosząc obowiązki posiadania przez osobę zarządzającą transportem drogowym przedsiębiorstwa certyfikatu kompetencji zawodowych w transporcie drogowym.

Z kolei wobec przedsiębiorców ubiegających się o licencję w zakresie przewozu osób taksówką zniesiono obowiązek posiadania zaświadczenia o ukończeniu szkolenia w zakresie transportu drogowego potwierdzonego zdanym egzaminem ze znajomości topografii miejscowości oraz przepisów prawa miejscowego. Ponadto, licencja w zakresie przewozu osób taksówką będzie udzielana jedynie na określony obszar, a nie jak dotychczas także na określony pojazd.

Reklama

Jednak problem w tym, że do ogólnej ustawy brakuje przepisów wykonawczych - informuje TOK.FM. Po prostu nie ma  szczegółowych przepisów umożliwiających wykorzystywanie tych aplikacji w telefonach do rozliczania przejazdów, co sprawia, że dopóki takowe się nie pojawią, korzystanie z aplikacji jest nielegalne.


PAP/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy