Kopuły Fitzpatricka. Tajemnicze budowle przy drogach. Co w nich jest?
Wielu kierowców spotkało się na trasie, głównie przy drogach ekspresowych i autostradach, z dziwnymi konstrukcjami w kształcie kopuł. Historia tych tajemniczych budowli, zwanych "kopułami Fitzpatricka", sięga już 1968 roku.
Czym są "kopuły Fitzpatricka" przypomniała ostatnio GDDKiA. Drogowa dyrekcja przygotowuje się właśnie do sezonu zimowego na drogach i przy okazji wyjaśniła, do czego służą tajemnicze kopuły.
Kopuły Fitzpatricka to nic innego jak magazyny na sól drogową
Ze względu na swoją specyficzną budowę, nie osiada na nich śnieg, a mocne podmuchy wiatru również nie stanowią większego problemu dla opływowych kształtów. Z kolei drewniana konstrukcja powoduje, że gromadzona w środku sól zachowuje odpowiednio niską wilgotność.
Skąd wzięła się nazwa kopuł Fitzpatricka? Otóż kształt budowli został opatentowany przez Johna Fitzpatricka. Ten Kanadyjczyk to bardzo ciekawa postać. Nie tylko był wynalazcą i konstruktorem, ale również sportowcem. Brał nawet udział w Igrzyskach Olimpijskich w Amsterdamie w roku 1928, zajmując piąte miejsce w biegu na 200 m. Pierwsza kopuła została wybudowana w 1968 roku i znalazła uznanie w wielu branżach. W samym Ontario, od 1968 roku w przeciągu 10 lat powstało 200 takich magazynów. Sam patent wynalazca otrzymał dopiero w 1972 roku.
Wybudowane na betonowych podstawach kopuły to lekkie i tanie konstrukcje. Mają one najczęściej 30 m średnicy i 15 m wysokości. Największe, którymi dysponuje GDDKiA mają nawet 41 m średnicy i 18 m wysokości, można w nich przechowywać do 7 tys. ton soli.
Takie rozmiary umożliwiają swobodne operowanie wewnątrz dużym ładowarkom, a także samochodom ciężarowym.
GDDKiA dysponuje obecnie w całej Polsce 292 magazynami soli (w ciągu roku powstały trzy nowe), chociaż nie wszystkie mają charakterystyczny kształt kopuł. Ich całkowita pojemność wynosi około 450 tys. ton soli.John Fitzpatrick zaprojektował również wynalazek, który do dzisiaj służy w Rzece Świętego Wawrzyńca. Jest to system dziurkowanych rur, przez które ulatują pęcherzyki powietrza. W ten sposób zimą woda na rzece nie zamarza, umożliwiając żeglugę statkom. Wynalazca zmarł w 1989 roku, w wieku 82 lat.***