Konkurs West Race Day rozstrzygnięty

Udział w finale konkursu West Race Day to wielki sukces. Siódemka finalistów wykonała naprawdę dobrą robotę. Wszyscy są świetnymi kierowcami i bardzo szybko się uczą - mówił Alex Wurz, trzeci kierowca zespołu West McLaren Mercedes podczas finału konkursu, który odbył się w ten weekend w Brnie.

Zwycięzca wraz z Davidem Coulthardem i Alexem Wurzem (kliknij)
Zwycięzca wraz z Davidem Coulthardem i Alexem Wurzem (kliknij)INTERIA.PL

Jednym z siedmiu kandydatów na kierowcę bolidu MP4-16 zespołu West McLaren Mecedes był Robert Zdanowicz z Lublina.

INTERIA.PL

-

Udział w konkursie West Race Day to jedno z największych doświadczeń mojego życia. W Brnie spotkałem się z gwiazdami Formuły 1 - Davidem Coulthardem i Alexem Wurzem oraz kilkunastoosobową ekipą techniczną zespołu West McLaren Mercedes, która na stałe pracuje przy wyścigach i siedziałem w prawdziwym bolidzie Formuły 1

- mówi Robert Zdanowicz.

Międzynarodowy finał konkursu trwał dwa dni. W piątek rano kandydaci przy pięknej słonecznej pogodzie trenowali na torze z Alexem Wurzem w samochodach AMG o mocy od 354 do 500 koni mechanicznych. -

Szybka jazda Mercedesem SLK była dla mnie naprawdę ekscytująca, zwłaszcza, że na co dzień jeżdżę autem o mocy zaledwie 100 km

- mówił Robert.

Po południu odbyła się sesja kwalifikacyjna, która miała wyłonić czwórkę finalistów. Zadaniem zawodników było dwukrotne objechanie toru z jak największą prędkością ale tak aby różnica czasu pomiędzy pierwszym, a drugim okrążeniem była jak najmniejsza. Robert osiągnął piąty rezultat - o włos wyprzedził go Słoweniec Gregor Hocevar, który później walczył o główną nagrodę. -

Sesja kwalifikacyjna była trudna ze względu na pogodę. Po treningu rozpadał się deszcz, na torze było ślisko. Miałem kilka trudnych momentów, które trochę mnie zestresowały. Myślę, że gdyby nie deszcz mój rezultat byłby zdecydowanie lepszy

- mówił Robert po ogłoszeniu wyników.

-

Tor w Brnie jest dużym wyzwaniem dla kierowcy i dlatego podziwiam tych młodych zawodników

- mówił David Coulthard, który w sobotnie południe dokonał prezentacji bolidu MP4-16. -

Potrzebowałbym przejechać tor około 30 razy, żeby go dobrze poznać i czuć się w pełni swobodnie

- mówił David Coulthard, który przejechał 12 okrążeń ze średnią prędkością 300 km na godzinę i ustanowił nowy rekord toru (1:36.77), który wcześniej należał do samochodu typu GTR.

Po Coulthardzie na tor wyjechała czwórka finalistów, którzy walczyli ze sobą w samochodach Formuły 3. Najlepszych dwóch zawodników - Węgier i Słoweniec - przesiadło się następnie do dwuosobowego samochodu PRC, aby wziąć udział w decydującej sesji kwalifikacyjnej. Mechanizm był ten sam co poprzednio. Należało przejechać tor jak najszybciej z jak najmniejszą różnicą czasu pomiędzy pierwszym i drugim okrążeniem. Z zadaniem lepiej poradził sobie Węgier, który chociaż był ciut wolniejszy od Słoweńca to jechał bardziej stabilnie. -

To jest najpiękniejszy dzień w moim życiu, którego nigdy nie zapomnę

- powiedział zwycięzca, 27-letni Tamas Foeldi, informatyk, po przejechaniu 5 okrążeń ubiegłorocznym bolidem zespołu West McLaren Mercedes. Zdobywca drugiego miejsca, Gregor Hocevar, dostał propozycję testów w Formule Renault.

-

Konkurs West Race Day to wyjątkowe przedsięwzięcie. Gratuluję zwycięzcy, a Gregorowi życzę powodzenia

- powiedział na zakończenie David Coulthard.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas