Koniec pięknych samochodów?

Studia projektowego Bertone nie znają tylko kompletni ignoranci.

Od kiedy w 1912 roku Giovanni Bertone założył swój pierwszy warsztat naprawiający konne bryczki, firma z każdym kolejnym rokiem obrastała w legendę.

Śmiało można powiedzieć, że to niewielkie włoskie przedsiębiorstwo kształtowało motoryzacyjne marzenia kilku pokoleń. W studiu Bertone narodziły się bowiem takie sławy jak, przez wielu uważany za najpiękniejszy samochód wszech czasów, lamborghini miura, alfa romeo gulietta SS, czy lancia stratos.

Firma w znaczny sposób ukształtowała również krajobraz Europejskich dróg. To jej deasignerzy nadawali kształt wielu modelom citroena (XM, BX, ZX, xantia), Fiata (punto cabrio, ritmo cabrio, 131 rally, X1/9), Volvo (262C, 780) , a nawet Skody (favorit, felicja) i Daewoo (espero). W ostatnich latach Włosi zasłynęli również pokazaną w 2004 roku alfą romeo GT, która z miejsca podbiła serca miłośników rasowych aut.

Niestety firma boryka się ostatnio z poważnymi problemami finansowymi i po raz pierwszy od pięćdziesięciu lat jej stoisko nie pojawi się na salonie samochodowym w Genewie. Z komunikatu, jaki Lilia Bertone, obecnie przewodnicząca zarządu spółki, przesłała organizatorom imprezy wynika, że nieobecność firmy spowodowana jest gruntowną restrukturyzacją.

Pozostaje mieć nadzieję, że problemy te są jedynie przejściowe i nie zwiastują rychłego końca legendy. Upadek firmy byłby zarazem początkiem końca pięknych samochodów...

Reklama

Oceń swoje auto. Wystarczy wybrać markę... Kliknij TUTAJ.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: firma | Bertone
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy